Relacja z tego meczu byłaby wskazówką dla wszystkich czytających jak grać w siatkówkę i jak w nią nie grać...
Niestety dotarłem na mecz po pierwszym secie więc niestety nie podejme się relacji.
W dwóch słowach: MECZ CUDÓW (wystarczy popatrzeć na wyniki setów).
ALTRAD - TP

SET I 19:25
SET II 25:21
SET III 33:31 !!!
SET IV 7:25 !!!
SET V 15:7

Niestety to nie błąd

7:25?
Boziu kochana, co tam się stało?

Byłeś nauczycielem zostań uczniem. Nie będę ukrywał, że zlekceważyłem osobiście drużynę TP, po dwóch ubiegłorocznych meczach w lidze trzeciej. I dostaliśmy lekcję pokory, na którą w pełni zasłużyliśmy. Fakt pozostanie faktem, że TP zagrało mecz co najmniej bardzo dobry. Aż miło było patrzeć jak ta banda po drugiej stronie siatki biegała za każdą piłką tak szybko, że zaprzeczali prawom fizyki. Dobry wyblok, skuteczny atak pozwoliły zdobyć punkt, a było niedaleko do sensacji. My trochę spięci nie pokazaliśmy siatkówki na jaką nas stać. ALE gra się tak jak przeciwnik pozwala, a TP`sa nie dała nam poszaleć. Dziękuję drużynie przeciwnej za fajny mecz, bo mimo tie breaka i sporych emocji, pod siatką dochodziło do wymiany uprzejmości i przybijania piątek między setami. No i dziękujemy, że nie śmiejecie się z tego czwartego seta, którego w ramach kary postaramy się zamieścić na stronce, co by każdy widział, jak pięknie wczoraj graliście.