Miałabym ochotę szpetnie zakląć, jednak z polecenia najpierw grzeczne "WuuuZsssaaaaa...." i spokój mnie juz ogarnia.
A teraz do rzeczy....bo komentarz jednak musi być.
Cały mecz dla ZNP nie był wielkim wysiłkiem i tu pozostaje nam, dziewczynom z SCG więcej i efektywniej trenować, jednak takie postępowanie sędziego, a dokładniej pani sędziny pozostawia wiele do życzenia.
Bo proszę mi odpowiedzieć na pytanie...jak to jest że jeden sędzia potrafi zdążyć na mecz, potrafi wypełnić swoje obowiązki a inny nagle nie?
Pozatym, jesli pani sędzia ma problemy w ocenie piłek, to proponuję albo sobie odpuścić sędziowanie, albo poprosić kolegę/koleżankę sędziego o pomoc w sędziowaniu.

I jeszcze jedno pytanie do pani sędzi: jaką ma średnicę piłka?
Bo z zaistniałej sytuacji wychodzi ze chyba ze 2 metry! a nie jak w rzeczywistosci tylko lekko ponad dwadziescia centymetrów....czyli dla podpowiedzi tak ze dwie kratki siatki, pani sędzino....czyli przy osóbce która stojąc wyprostowana ma pięsc wyciągniętej w górę ręki poniżej 3ciej kratki od góry to nie ma takiej opcji by piłka była powyżej górnej tasmy...no chyba ze się pani sędzinie zakrzywia rzeczywistość, ale to dla mnie małego żuczka już zbyt zaawansowana matematyka.....
A mówią że siatkówka to taka w miarę prosta jest...zwłaszcza na tym poziomie....

Tak czy siak...dziewczęta!
Noski do góry,będą lepsze mecze i w naszym i sędziego wykonaniu.
Wszystkim życzę wesołych Mikołajek i super-podpoduchowych-prezentów

Tak sobie mysle ze sedzina Wero..... i tu wystarczy dalszych literek imienia sędziuje albo po złości i stronniczo(sędzia powinien byc bezstronny) albo niech zmieni fach.bo ma z tym coraz większy problem.widzę że inni też już to zauważają.to dobrze.może to trafi do niej.reszte pozostawie bez komentarza.