No tu bedzie sie dzialo, chlopaki z ALTRADu pewnie chca wziasc odwet za przegrana w drugiej rundzie zeszlego sezonu. SAPER ma swieza krew i cug do gry. Bedzie ciekawy mecz. Sila spokuju SAPER...

Emocji w tym meczu na pewno nie zabraknie

O ile pamietam to w pierwszym meczu Altrad byl gora, wiec jest 1:1.

Kiedy jest ten mecz ?

7.10 ale zacznie się pewnie godzinę po wyjściu sapera i bedzie walkower.

Markusowi wczoraj zamknęli sklep z pigułkami, dlatego trudno go zrozumieć.
Swoją drogą mecz zapowiada się ciekawie. Pierwszy szlagier w tym sezonie.

widzę że walka z dopalaczami nie dla wszystkich jest zdrowa:) widocznie są medykamenty przenoszące w strefę czasową +1 GMT od zeszłego sezonu nie ma żadnych zmian i godziny podane na stronie to czas rozpoczęcia spotkań. Pół godziny wczesniej jest tzw.wejście na halę (rozpoczęcie rozgrzewki)

Dajcie czadu chlopaki. Powodzenia. Sila spokoju SAPER...

OJJJJJJJJJJJ. Nie było walkowera I TRZEBA SIĘ BYŁO NAPOCIĆ. Nie ma łatwych spotkań.

Brawo Saper...gratuluję zwycięstwa i pozdrawiam....

mecz raczej marny. saper wg mnie na 50% możliwośći. pozdrawiam

mecz do przodu- ale ja z wyniku i ze swojej gry nie zadowolony raczej załamany!! Dobrze że reszta się starała hehe Miejmy nadzieję że odzyskamy formę! Pozdro

Chlopaki, o czym Wy gadacie. Wygraliscie. To najwazniejsze, w typerze tez niewiele sie pomylilem, stawialem 3:1 dla SAPERA. Wazne ze wygrany mecz i to z przeciwnikiem ktory bedzie sie liczyl w lidze. Jeszcze raz gratuluje i pozdrawiam SAPERow. Sila spokoju SAPER...
PS. Darek i Birek, nie kokietujcie sie.

Nie wiem, czy będę obiektywny, w końcu przybyłem z zamiarem kibicowania konkretnej drużynie, ale spróbuję napisać coś dla tych, którzy nie dali rady wpaść Mecz całkiem interesujący, głównie przez ciągle zwroty akcji, ale też czasem dłuższe wymiany, dużo walki, emocji i potu. Saper przyjechał udowodnić, ze zwycięstwo w poprzednim sezonie na tym boisku (0:3) nie było przypadkiem, Altrad wręcz przeciwnie. Co komu wyszło – dalej nie wiem. Ale po kolei...

W pierwszym secie widać było, że Altrad wyszedł poukładany, prawie wszystkie elementy działały jak należy. Po prostu zrobił swoje konsekwentnie uciekając rywalom. Saper jakby się nie obudził i nie tego spodziewał. Może pamiętając wynik ostatniego spotkania mieli nadzieje, ze pójdzie łatwiej. Ale nie poszło i set skończył się do 18.

W drugim secie Saper zaczął jednak układać grę, ale nie sam, tylko z pomocą Altradu. Gorsze przyjęcie, nieskończone ataki i dużo własnych błędów odwróciły sytuacje i drugiego seta Altrad oddal gościom również do 18.

Trzecią część spotkania najłatwiej chyba nazwać dramatem gospodarzy, szczególnie na początku. Zupełnie jakby nie podnieśli się po poprzednim secie, nie grali "swojego", o czym niech mówi choćby wynik 4:15. W drugiej połowie seta goście pozwolili się podgonić na kilka punktów, ale ostatecznie wygrali zapewniając sobie przynajmniej jeden duży punkt.

Początek czwartego seta znów zły dla Altradu. Przy stanie 0:4 jakby się jednak ogarnęli. Znacznie lepszy blok i gra w obronie pozwoliły wyrównać, by potem uciec gościom. Ci natomiast z lekkim już dreszczykiem na plecach próbowali ścigać rywali, co udało się dopiero przy stanie 20:20. Zabrakło im chyba jednak zimnej krwi, bo do końca seta wojskowi zdobyli już tylko jeden punkt i podział punktów był pewny.

Tiebreak. Najciekawszy set w całym spotkaniu. Najwięcej dłuższych wymian i efektownych bloków. Na początku niewielka przewaga Sapera, później pościg gospodarzy do wyniku 8:8. Później jednak kilka błędów i drobne nieporozumienia doprowadziły do stanu 9:13. Gospodarze walczyli, ale nie dali rady. Skończyło się (chyba) do 11 i 2 duże punkty wojskowi zabrali do koszar.

Chyba obie strony zgodzą się, że zagrały na miarę swoich możliwości. Ekipę Altradu dręczą kontuzje środkowych, co było aż nadto widoczne. Prawie wszystkie punkty zdobyli ze skrzydeł lub z pola zagrywki. Goście tez daleko od najwyższej formy. Niedokładne rozegranie nie zawsze dokładnie przyjętej piłki dały Altradowi wiele punktów praktycznie za darmo. Cale spotkanie raczej ciekawe i momentami mogło się naprawdę podobać. Wątpię jednak, by jedna czy druga strona, nawet ta zwycięska, była zadowolona z wyniku. Pewnie już się nie mogą doczekać rewanżu, oby tylko w pełni sil i w najwyższej formie, czego im życzę. Póki co jednak gratulacje dla wygranych!

To tyle, chociaż miało być tylko kilka zdań...

Poczekajcie, aż środkowi dojdą do siebie. Tej ściany w bloku nikt nie przebije
Dzięki Bartosh za relację. Powodzenia dzisiaj.

Dzieki bartosh za relacje - w sumie moglbys ten tekst wrzucic tu jako opis meczu. TRUSKAW-KA

Nie wiem Koniu, czy to dobry pomysł, ale spróbuję

Dzieki bartosh za wyczerpujace streszczenie. Dzieki temu czulem jakbym tam byl. Dobre streszczenie.