powodzenia feniksy:) mecze z nimi, nigdy nie wychodzily nam dobrze...

jak to przeszkodzila?? i co faktycznie nie bylo tam nikogo??

Byłem na hali do godz. 20.05 i nikogo z PAMu nie było.

Sprostowanie. Tydzień przed mecze kontaktowałem się z kierownikiem zespołu, że z uwagi na różne sytuacje których nie będę tu opisywał prosimy o przełożenie meczu. Termin został ustalony na ostatni tydz I rundy. Informacje otrzymał również Pan Maciejewski. Kilka dni później oddzwonił do mnie kierownik Sidora, że jednak drużyna znaczy zawodnicy się nie zgadzają na przełożenie! Swoja drogą z tego co pamiętam regulamin jeśli robi się to tydz przed to nie powinno być problemu. 3 dni przed meczem zadzwoniłem raz jeszcze z prośbą o przełożenie bo musiałbym przywieść ze sobą 3 dziewczyny by było na 6 osób na boisku. Kierownik ponownie powiedział, że porozmawia z zawodnikami. Dzień przed meczem otrzymałem odpowiedź odmowną, ale wyprzedzając fakty po raz kolejny dzwoniłem do Pana Maciejewskiego, że my na pewno nie damy rady. Taką informację również otrzymał kierownik Sidora. Nie mówcie więc, że nie dojechaliśmy bo z góry było wiadomo, że nie przyjedziemy. Swoja droga uważam bardzo nieuczciwe nie zgodzenie się na przełożenie bo zaproponowaliśmy nawet to, że jeśli Sidorowi cokolwiek wypadnie choćby i jeden zawodnik to wtedy będzie walkower. Niestety drużyna nie chciała w żaden sposób iść na sportową ugodę. Piszę, żeby była jasność bo i też uważam, że choć wszyscy będą pewnie nas atakowali ale czasem przełożenie meczu to kwestia chęci a nie gadania o profesjonaliźmie, ilości zawodników w drużynie lub terminarzu itd

Witaj Grzenioo w klubie. Nam, czyli ESPADONOWI drużyna z SKP Sidor również nie zgodziła się przełożyć meczu. Mieli zapewne swoje powody. I po ptokach. Zwycięztwo na koncie, brak chęci współpracy zapamiętany i gramy dalej

Stwierdzam fakt!!! PUM ma 2 drużyny wiec niestety nie jesteśmy w stanie skleić dwóch drużyn! bije tylko do komentarza, że PUM sie nie pojawił! dzwoniłem wcześniej, że nie ma nas a tu komentarze, że śnieżyca i lodołamacze na drodze...a tydzień o którym mowa ani razu nie padł w rozmowie telefonicznej!!! Bo gdyby problem był podejrzewam-bo pewności nie mam, że Pan Maciej, by nie było wątpliwości sprzeciwu, by mnie miał, gdyż wielokrotnie w rozmowie podkreślał, że "jeśli drużyny się dogadają, to on nie ma co się zgadzać lub nie". i taka prosta Polska prawda, każdy rozumie jak chce...a fakty faktami