Zarejestrowałem sie przed chwila to mam odpuscic sobie skomentowanie wczorajszego meczu? Pewnie ze nie...

Wynik meczu (wygrana Hop3-2) jest pewnie dla wielu sporym zaskoczeniem.
Przyznam, ze dla mnie rowniez.
Mecz byl przez praktycznie caly czas wyrownany.
Sedzia (niestety nazwiska nie znam) prowadzil zawody wzorowo nie przeszkadzajac w grze na niestety niskim poziomie. (Wyrazy wspolczucia z powodu poznego powrotu do domu).

Tabasco znow zagralo w innym skladzie i co za tym idzie w innym ustawieniu co niestety przenosi sie na nasze słabe wyniki. (Fakt a nie usprawiedliwienie).

Teraz cos z glebeszej mysli...

Mimo swojego mlodego (wieku 19 wiosen juz za mna) jak dotad bylem przekonany ze trudniej nauczyc sie przegrywac niz wygrywac... I bylem tego pewien az do wczoraj...

Zachowanie jakie zaprezentowal ze soba niejaki Stefan z nr 5 bylo karygodne.
Pokazanie "wała" nie podanie ręki...

Władysław Kozakiewicz nawet tak nie potrafił jak ww. "bohater"
Ciesze sie, ze przynajmniej jedna osoba miala na tyle godnosci by przeprosic za kolege.
Przeprosiny przyjete ale taka prosba by zastanowic sie nad swoim zachowaniem.
Szanownemu Panu po 30-tce (jesli nie wiecej) nie wypada zachowywac sie jak dzieciak...

To jest liga amatorska w ktorej celem jest (przynajmniej dla mnie) zdrowe wykorzystanie czasu, relaks, i zdrowa rywalizacja nie na gesty lecz na gre (przyjecie, odbior, atak, czasem wziecie czasu)

Zwyciezyl Hop (hop hop hop) co oznacza ze na chwile obecna jest druzyną lepsza. Jednak pierwsza runda jeszcze sie nie zakonczyla...
Zycze dalszych sukcesow mniej stresu w pracy i powodzenia.
Dwórek. (Tabasco)