Zgadzam się z przedmówcą. Mecz naprawdę mógł się podobać.

Tylko atmosferę spotkania zepsuł sędzia. Tak źle sędziującego nie widziałem chyba nigdy. Ewidentnie gra toczyła się dla niego za szybko. Jeszcze mógłbym zrozumieć że nie widział sytuacji aut/nie aut, blok/nie blok itp. Ale facet stojący na słupku powinien umieć LICZYĆ przynajmniej do 25. Ten co nam gwizdał w środę miał z tym elementem problemy. Niestety dla nas, przy wyniku na styk pod koniec 2-go seta.
A gdy kapitan podchodzi i mu mówi że chyba się pomylił to ten BUC na to:
cyt. "nauczcie się grać a nie za sędziowanie się bierzecie". Oby ten pan już nigdy nie sędziował meczy w których gram, bo po ostatnim straciłem o niem dobre zdanie.

pozdro

Brawo panowie