To będzie prawdziwy szlagier, walka o fotel lidera. wystarczy spojrzeć na tabelę tylko megawat, colors studio i JW mają po jednej porażce.

colors studio - pewniak do awansu

Jeśli chodzi o mecz z Kamarem to przegraną można wytłumaczyć brakiem dwóch zawodników z pierwszej szóstki,a jak ciężko się gra bez dwóch czołowych graczy to Kamar się przekonał w meczu z Megawatem. Zobaczymy jak zagra Kamar w meczu z JW jak będziemy mieli pełny skład, wtedy się okaże kto lepszy. Narazie w trzeciej lidze przewodzimy my i zrobimy wszystko by tak pozostało do końca sezonu. Co do meczu z Megawatem to na pewno będzie to bój zacięty i ciężko przewidzieć kto wygra, mam nadzieję,że jak to było do tej pory wygra gospodarz i tradycji stanie się za dość. Pozdrawiam ekipę MW i liczę na dobre spotkanie.

ironia

Megawat niestety polegnie. W typera sie nie bawie ale mam takiego czuja

joda takiego wyniku nie przewiduję. To będzie walka max 4 setowa nie ważne dla kogo /choć mam nadzieję że moja drużyna się pozbiera emocjonalnie i wynik będzie z korzyścią dla nas/

a planujecie teraz przegrać endy 13? )) Pozdrawiam

No ciekawe, jaki będzie wynik ;]

3-1 dla jw

dzięki za 6 pkt. w typerze ;]

No to w poniedziałek mamy prawdziwy szlagier :]

dobra - jak jeszcze nikt (nawet liczni i aktywni na forum wojacy) nie pisali o samym meczu to moze ja cos naskrobie:

O zwyciestwie JW zdecydowala glownie zagrywka. Gospodarze bardzo czesto posylali bardzo silne zagrywki oraz bardzo rzadko sie mylili. MW przeciwnie - bardzo słabe zagrywki a co najgorsze 30% wszystkich zagrywek wyladowalo na out'cie.

1szy set - o zwyciestwie MWu w tym secie oczywiscie tez zdecydowala zagrywka. JW mimo, ze wygrywal juz 23:20 - nie potrafil dobrze przyjac 4ech kolejnych zagrywek wiec przegrał do 23.

O losach 2giego seta zdecydowala akcja, w ktorej MW mial piłke w ataku na 22:22. Niestety out i przegrana gosci.

3ci set bez historii - od poczatku gre prowadzili wojskowi i bez problemu go wygrali.

4ty set bedzie sie śnil w koszmarach sennych zawodnikom MWtu - natomiast JW bedzie go pewnie mile wspominac. Poczatek seta w wykonaniu gosci znakomity - gospodarze natomiast nie istnieli - nie potrafili nawet z prostych pilek przebic sie przez siatke. Taki stan utrzymywal sie do stanu chyba 15:5 dla MWtu. Lecz o wygranej w tym secie znow zdecydowala bardzo dobra zagrywka gospodarzy - serie zagrywek najpierw doprowadzily do remisu a nastepnie do ich wygranej.

W sumie zasluzone zwyciestwo JW. gratulacje.