Będąc nieopodal u chińczyka na „kuciaku na ośto” postanowiłem wpaść na Rydla, do szkoły z basenem na mecz O.S. Pucice vs. Pehamot Podjuchy. Pech chciał, że przez całe dwa pierwsze sety odbijało mi się „trukturówką”…

Wiele tu się zmieniło. Kiedy miałem zaszczyt grać w Polmotorze w III lidze, gdy zaczynali tworzyć swoją potęgę była to drużyna nie do przejścia przez bodajże 46 spotkań w całej III i II lidze. Z tego co widzę teraz, to pozostało ledwie trzech zawodników: Paweł Pilarski, Piotr Mikłasz i nieobecny dziś Maciej Kruszyński, dzisiaj na meczu widzę u nich ledwie sześciu zawodników, ale za to bardzo ambitnych. ;) W Pehamocie widzę kolejny raz ten sam równy skład na czele z Yogim.

Pierwszy set rozpoczyna się od stanu 0:0 ;), po czym pierwszy punkt pada łupem gospodarzy. Jest 4:6 dla Pehamotu, wszystkie sześć punktów zdobyte skutecznym i mdrym atakiem. Remis przy stanie 11:11 zapowiada równy i ciekawy mecz. Pucice odjeżdżają na 15:11 i systematycznie powiększają przewagę do 21:14. Pehamot dochodzi do 21:16 czterema skutecznymi blokami, następnie 21:20 i piąty blok po stronie Pehamotu. 22:23 dla Pehamotu po nieporozumieniu dwóch zawodników O.S. Kucice, 22:24 i pierwsza piłka setowa wykorzystana przez Pehamot.
Bloki 1-6
Asy 2-0
Ataki 9-12
Błędy serwisowe 1-4

Set drugi i 4:1 dla Pucic i robi się 4:5 dla Pehamotu po serii autowych ataków Pucic. 7:12 po paru skutecznych blokach. Brak odbioru, to brak wystawy i atakujący kończa w rezultacie na bloku gości 11:15, 12:18, 12:20 Pucice bez pola w tym secie. 13:21 po autowym ataku, blok 13:22, 14:22, 15:22, 16:22, 17:22, 17:23, 18:23, 18:24,19:24 i 19:25. W tym secie zawiodła gra obronna w Pucicach.
Bloki 0-5
Atak 8-10
Asy2-2
Bloki 0-5

Set trzeci rozpoczyna się od 4:2 dla gospodarzy 5:3, 5:4, 5:5 i Pehamot wychodzi pierwszy raz na prowadzenie 5:6, 5:7, as i 5:8, 5:9, 5:10 kolejny as, 6:10, 7:10, 7:11, 8:11, 8:12 piłka po bloku wychodzi w aut, 9:12, 9:13, 10:13 po kiwce rozgrywającego Pucic, 10:14, 11:14, 11;15, 12;15, 12;16 po zbiciu środkowego z piłki przechodzącej, 12:17 i czas dla Pucic żeby się napić ;), 12:18 i Pehamot zmierza po wygraną w tym meczu, 12:19,12:20, 13;20, 14:20, 15:20, 16:20, 16:21, 17:21, 18:21. 18:22, 19:23, 19:24 i pierwsza piłka meczowa wykorzystana asem.
Statystyk nie będzie niestety – telefon miałem :)

Reasumując ten trzysetowy pojedynek. Gdyby O.S. Pucice wygrał pierwszego seta, to mecz różnie mógł się potoczyć. Pechowym ustawieniem w którym tracili najwięcej punktów było to gdy w Pehamocie zawodnik z numerem 3 na koszulce stawał na zagrywce. Słaba gra w bloku i przyjęciu sprawiła, że mecz trwał równą godzine. Gospodarze bez wiary, ze spuszczoną głową po pierwszym secie raczej opuszczą ligę. Pehamot zagrał równie i po swojemu, można pochwalić cały zespół Pehamotu za równą grę.