Wczorajszy meczyk pomiędzy zespołami 2 ligi SALPS był pełen dramaturgi i po prawie 2 godzinach zakończył się zwycięstwem Strażaków.
Drużyna AM do meczu przystąpiła bez swojego najlepszego zawodnika, co było bardzo widoczne na siatce - w dwóch pierwszych setach akademicy mięli problem ze skończeniem ataku.
Natomiast Straż Pożarna w pełnym składzie i z bardzo bojowym nastawieniem od początku meczu rozdzielała piłki.

Dwa pierwsze sety bardzo zacięte zakończyły się zwycięstwem Strażaków na przewagi, sukces w tych dwóch setach to skuteczny blok i rozgrywający który rozgrywał na oba skrzydła, środek i druga linię- powodując zamieszanie w bloku i w konsekwencji do atakujących skakał pojedynczy zawodnik z AM albo żaden.

Niestety strażacy nie potrafili wykorzystać w 3 i 4 partii swojej przewagi na siatce - brak odbioru i tracone w ten sposób punkty seriami i szybkie dwa sety dla Akademików. Duże brawa dla Zawodnika z nr 4 w Morskiej z samej zagrywki serią potrafił zdobyć 5-6 punktów.
Początek piątego set ponownie na zagrywce staje zawodnik z nr 4 z AM i 6 asów z rzędu i jest stan 6:1 dla akademików. I na tyle niestety było stać studentów od tego momentu na parkiecie rządzili już Strażacy i nie dali sobie wyrwać zwycięstwa.
Mecz mógł się podobać, bardzo długie wymiany na siatce i ofiarna gra w obronie nagradzane były brawami. Podział punktów sprawiedliwy każda z drużyn walczyła do końca i tylko większe doświadczenie Strażaków dało wygraną.
Chyle czoła dla Drużyny Straży Pożarnej - jako jedyni w Naszym SALPS grają pełnym składem pracowniczym - każdy z zawodników jest czynnym strażakiem - Brawo :)