Dziś na ul. Hożej odbył się najbardziej oczekiwany mecz zarówno przez zawodników Błyskawicy i Błękitnej jak i kibiców. Oba zespoły walczą o czołowe miejsca w tabeli co wskazywało na emocjonujący mecz. Pojawiło się na nim wiele kibiców z innych drużyn i sądzę, że nie żałują, ponieważ 5 setowy mecz był gorącym widowiskiem...

Mecz zaczął się zagrywką po stronie Błękitnej. Gorący doping po obu stronach drużyny jeszcze bardziej wzbudzał emocje w zawodnikach i kibicach.. Przy stanie 2:4 na zagrywkę po stronie gospodarzy wszedł Patryk Głodowski. Przyjezdni mieli dość duży problem ( dokładnie zawodnik z nr 13) z odbiorem tej zagrywki dzięki czemu Błyskawica dostawała piłki" za darmo" i kończącym atakiem Daniela Zabłockiego ( kapitan drużyny)drużyna z Hożej zdobyła 5 punktów z rzędu. Po wysokim prowadzeniu zaczęły się pojawiać błędy... Skuteczny blok Błyskawicy pozwolił na odrobienie strat... Obydwie drużyny zaczęły grać bardzo równo gdy przy stanie 20-18 Piotr Nowak wszedł na zagrywkę i nie dał szans gościom na zdobycie choć jednego punktu w tym secie. wynik 1 seta 25:18 dla Błyskawicy.

2 set zaczął sie dość dużym prowadzeniem gości, bo aż 4:0. Błyskawica jednak cały czas dopingowana rezerwowymi swojej drużyny nie poddawała się i starała się kolejny raz otrzymać komplet punktów. Po obydwu stronach siatki widać było wilekie zaangażowanie. W tym secie można było oglądać po obu stronach siatki naprawde mocne ataki, szczelne bloki i skuteczne zagrywki. Gdy licealiści prowadzili 20:18 Pan Edward Wojnecki poprosił o czas by wytłumaczyć swoim zawodnikom, że to oni powinni wygrać tego seta i mają pokazać co naprawde potrafią. Widać reprymenda trenera nie poszła na marne i zawodnicy Błyskawicy wzieli się do roboty... doprowadzili do stanu 21:21. Czas, który w tym momencie wzięli licealiści zaowocował bo wybili się na 2 punktowe prowadzenie. Możliwe, że pewność siebie Błękitnej zgubiła ich i w konsekwencji przegrali tego seta do 23.

Trzeci set był podobieństwem 1 i 2. Przy stanie 17:16 można było obejrzeć najdłuższą akcję meczu ( aż 7 wymian), którą po wielkich staraniach wygrała Błyskawica. Jak zwykle bywa w 3 secie drużyna mająca przewagę rozluźnia się i kosztuje ją to wiele nerwów i oczywiście tie-break. I tym razem tak było.. Pewność siebie sprawiła, że Błyskawica dała odskoczyć swoim przeciwnikom na 2 punkty ( 20:22) i tym samym mogła zapomnieć o wyjściu z tego spotkania bez straty seta.Set zakończył się -20 dla Błękitnej.

w Czwartym secie pjawiło się bardzo dużo błedów po stronie zawodników z Hożej... Główny atakujący ( Daniel Zabłocki) jak i reszta drużyny wpadł w lekkie zdenerwowanie, co ciągneło za sobą brak skuteczności... Błękitna grała równie dobrze jak w pierwszych 3 setach. Gospodarze zdołali doprowadzić do remisu 22:22 lecz zabrakło im szczęścia ( lub umiejętności) i musieli zagrać decydującego tie-breka.

Pan Edward Wojnecki doprowadził swoich zawodników do porządku i ostatecznie dobrze ich zmobilizował by zagrali jak umieją najlepiej... Dzięki kolejnej świetnej zagrywce Piotra Nowaka Błyskawica wyszła na prowadzenie 5:0. Do końca seta gospodarze stracili jeszcze 4 punkty.. Mecz zakończył się wynikiem 15 :9.

Na pewno świetny mecz zagrał rozgrywający Błękitnej, który na boisku był wszędzie... oraz libero gości, który dobrze bronił " bomby" Błyskawicy...

Już jutro kolejny mecz... Ciekawe kto tym razem wygra:) Życzę powodzenia i pozdrawiam :)