Mecz Enei, z CSV – ekipą, która ostatkiem sił utrzymała się w pierwszej lidze na hit kolejki się nie zapowiadał i jak się okazało, hitem nie był. CSV przystąpiło do tego meczu z zaledwie jednym wygranym dotychczas setem i pojedynek z beniaminkiem mógł być okazją do zdobycia pierwszych punktów w tym sezonie...

Już pierwsze minuty meczu pokazały, że CSV po raz kolejny będzie musiało uznać wyższość rywala. Enea prowadziła od początku seta i systematycznie powiększała swoją przewagę. Siatkarze CSV popełniali bardzo dużo błędów i wykazywali zaskakującą nieskuteczność w ataku. Dobrym punktem w grze tej drużyny było przyjęcie zagrywki – podobne zresztą w Enei. Samym odbiorem wygrać się jednak nie da i mimo błędów, popełnianych również przez zawodników Enei set zakończył się klęską CSV do 12.

Drugi set zaczął się nieco lepiej dla siatkarzy CSV. Początkowa przewaga Enei została w połowie seta po serii punktów CSV zniwelowana do 1 pkt. W tym momencie oglądaliśmy chyba najefektowniejszą akcję tego meczu tj. klasyczne „buty” na środkowym Enei. Niestety dalsza nieskuteczność zawodników gości pogrzebała szanse na wygranie seta, który zakończył się ich przegraną do 21.

W trzecim secie znów od początku grę kontrolowali zawodnicy Enei. Wypracowane na starcie prowadzenie 4:1, pozwoliło im spokojnie wygrać 3-go seta do 19.

O meczu ciężko coś ciekawego powiedzieć. Kibicom nie było dane oglądać ani jakichś szczególnie „soczystych” ataków, ani silnych zagrywek, ani ciekawych kombinacji przy siatce. Obie drużyny popełniały dużo prostych błędów, jak np. zepsute zagrywki stacjonarne. Zwłaszcza zawodnicy CSV sami rzucali sobie kłody pod nogi, choćby notorycznie „szarpiąc” siatkę. Brak skuteczności w ataku pozbawił ich szans na zwycięstwo. Można natomiast pochwalić zawodników Enei, którzy kilkakrotnie popisali się sprytem, którego raczej spodziewałbym się po gościach. Należy wspomnieć również o dobrym zgraniu rozgrywających Enei ze swoimi środkowymi – choć może ataki ze środka nie były szczególnie widowiskowe, to dały drużynie Enei bardzo dużo punktów.