Całkiem dobry meczyk... Pierwszy set dobrze przez nas (Hetmana) rozpoczęty, dzięki czemu wypracowaliśmy sobie dość wyraźną przewagę (dobra gra blokiem), ale gospodarze nie dali za wygraną i w końcówce seta doprowadzili do wyrównania, a nawet mieli 2 piłki setowe. Na szczęście dobra, ambitna gra w końcówce zaowocowała naszym zwycięstwem w pierwszej odsłonie meczu...

Drugi set to rozluźnienie w zespole Hetmana i festiwal zepsutych zagrywek, co sprawilo że Wiko odjechało w środkowej części seta na tyle, że pogoń beniaminka nie przyniosła rezultatu i goście musieli uznać wyższość Wiko.

Trzecia odsłona to znowu mocny akcent ze strony zawodników w zielono białych strojach. Mniej błędów w zagrywce ambitna gra w obronie i jak zwykle dobry blok (który staje się już chyba naszym znakiem rozpoznawczym;)) sprawiły że beniaminek szybko wypracował sobie znaczącą przewagę, której nie oddał już do końca seta.

W czwartej partii wyraźnie podrażniony zespół Wiko sprawił że odrobine za bardzo już chyba rozluźniony beniaminek stracił sporo punktów w serii, których nie udało się już niestety odrobić i to gospodarze cieszyli się ze zwycięstwa w tym secie.

Tie-break zapowiadał się więc niezwykle emoconująco. Z jednej strony ambicja i młodość, z drugiej spokój i doświadczenie:) Dobrze decydującego seta rozpoczął beniaminek, a przy stanie 4:3 zaczął powoli zwiększać swoją przewagę i to właśnie Hetman prowadził na zmianie stron dwoma bądź trzema punktami. Po zmianie boisk goście kontynuowali swoją dobrą grę i to właśnie oni zwyciężyli w tym secie bodajże 15:10, a w całym meczu 3:2:D