login : hasło :
przypomnij hasło utwórz profil
rozgrywki :
liga :
mpkt+/-
1.Perła-Dent 184449 / 18
2.ZCR Lux Medica184348 / 19
3.AZS US183946 / 22
4.Espadon SMS II183642 / 26
5.Espadon SMS I183237 / 28
6.AZS PUM182128 / 39
7.AZS AM181928 / 42
8.AZS ZUT181725 / 45
9.LKS Przecław181324 / 47
10.Espadon SMS III18611 / 52

pokaż pełne wyniki

ligowiec.net - patron medialny rozgrywek SALPS
Szczecin i Zachodniopomorskie - informacje, artykuły, wydarzenia. | www.gs24.pl

  Maj 2024  

wydarzenia w tygodniu12345
wydarzenia w tygodniu6789101112
wydarzenia w tygodniu13141516171819
wydarzenia w tygodniu20212223242526
wydarzenia w tygodniu2728293031

Szukaj :

użytkownika :

zawodnika :

w newsach :

szukaj meczu :

Statystyki :

• 6026 dni działalności portalu

• 1708 zarejestrowanych użytkowników

• 2824 newsów

• 31853 komentarzy

• 35278 zdjęć

• 75 filmów

• 206 drużyny w bazie

• 7893 meczów w bazie

• Poszerzone statystyki →

zalogowani: 0, goście: 4

UWAGA! Portal salps.szczecin.pl wykorzystuje pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii w celu dostosowania naszego serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. W przeględarce internetowej można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia.

Aktualności :

30

lis

2010

Facebook logo
Google+ logo
0dodaj zdjęcia
Oj działo się... Przed takimi meczami trzeba by wywieszać ogłoszenia: "Nie dla widzów o słabych nerwach". Tradycyjnie spotkania Stomatologii i Wiko-Impexu należą do zaciętych i ciężko wytypować wynik. Także tym razem drużyny nie zawiodły i tłum kibiców w liczbie oscylującej w granicach błędu statystycznego w sali na Kopernika na brak emocji nie mógł narzekać. Były wspaniałe zagrania i siatkarskie szmaty, bomby w trzeci metr boiska i w czwarty też, ale ten powyżej tablicy do kosza, wspaniałe obrony i piłki śledzone wzrokiem 3 zawodników spadające metr od nich w boisko z prędkością kalekiego żółwia morskiego w nieprzyjaznym środowisku pustyni Gobi. Ale po kolei:

Już początek zwiastował emocje: zawodników przed wejściem do hali przywitały migające światła karetki reanimacyjnej i radiowozu z pełnymi ekipami. Obecność ambulansu można jeszcze wytłumaczyć klątwą kontuzji na meczach z udziałem SMC w tym sezonie (pozdrowienia dla Mastera i Leshka), ale kto zgłosił spotkanie SMC vs. Wiko jako mecz podwyższonego ryzyka w komendzie tego nie wiem... Ekipy eskortowały siatkarzy prawie do samych szatni. Potem mundurowi i ratownicy udali się na dyskotekę, która w tym samym czasie odbywała się w szkole. Widocznie akcja "Stop dopalaczom" nie do końca udała się w Szczecinie. I dobrze. bo na sali nie byli tym razem potrzebni.
Pierwszy set był wyrównany do stanu... 2:2. Potem przyszła pierwsza fala - na zagrywkę udał się Tomek Kławsiuć i zrobiło się 9:3 dla przyjezdnych. Gospodarzom nie żarło w tym momencie nic. Nawet jak udało się przyjąć, atak szedł w buraki albo w blok. Po tej serii SMC zaczyna coś grać i niweluje różnicę do 1 punktu. Na zagrywkę w Wiko idzie Hubert i znowu seria... I znowu pogoń gospodarzy. I tak do stanu 23:23 - odejście Wiko i szaleńczy pościg gospodarzy. Potem 24:23 dla gości, SMC ma piłkę w górze na wyrównanie i.... nic. Wiko robi kontrę i set dla przyjezdnych.
W drugim secie SMC zaczęło ostro i ostro skończyło. Wyraźne prowadzenie przez całego seta, do czego przyczyniła się m. in. fantastyczna seria Węglara, który wszedł na zagrywkę i jak króliczek z reklamy Duracell zagrywał, zagrywał, zagrywał... W pewnym momencie obawiając się o jego zdrowie Wiko wzięło czas (dzięki za to), bo słaniał się już na nogach, a jego własny kapitan jakoś tego nie zauważył. Generalnie w tym secie to goście mieli problemy z przyjęciem i to zadecydowało. Set skończony do 11.
Trzeci set podobnie jak pierwszy trafnie oddaje chyba tytuł całej relacji. Kilkupunktowe serie z obu stron, ale przewaga Wiko zwiększała się cały czas nieznacznie, a nasza ekipa jak zwykle po wygranym wysoko secie chyba za szybko uwierzyła w łatwe 3 punkty. I tym sposobem zrobiło się 20:13 dla gości... No i tu się zaczęło... SMC bierze czas, z jakiegoś ukrytego wymiaru wyciąga schowane tam przezornie tajemne eliksiry, poz zażyciu których każdy z zawodników dostał +3 do Ataku, +2 do obrony, +5 do Charyzmy i zwiększenie odporności psychicznej o 33%. Dodatkowo Irys dostał +2 do szybkości. Następnie gospodarze wyszli na parkiet i WALCZYLI. Naprawdę. Walczyli dzielnie jak Szkoci pod Wallace'm, mężnie jak Spartanie pod Leonidesem, twardo jak trropersi ze 101 Powietrznodesantowej w Bastogne. I wywalczyli. Wiko miało w górze ze 3 piłki meczowe - nie pamiętam dokładnie, ciśnienie miałem takie, że rozglądałem się nerwowo żeby sprawdzić, czy ambulans jeszcze stoi przed szkołą - ale to SMC wygrało tego seta do 28 i objęło prowadzenie w całym meczu 2:1.
Czwarty set oszczędził takich emocji. Cały czas prowadzenie gospodarzy, chociaż w końcówce z 8 punktów przewagi zrobiły się 3. Ale wygrany spokojnie i cały mecz dla SMC.
Podsumowując: obydwie drużyny miały okresowe problemy z przyjęciem to chyba zaważyło na wyniku - Wiko po prostu przyjmowało w tym dniu gorzej. Mecz mógł się podobać, bo sporo było ładnych ataków, obron i bloków i punktowych zagrywek. Niemiłym zgrzytem było kilka decyzji sędziego - jak ktoś nie widzi w jednej akcji 2 zawodników po markowanych atakach wpadających na boisko drużyny przeciwnika, a zaraz potem uznaje atak w linię za autowy, to może w jakieś szkiełka powinien zainwestować... Było też kilka nie zauważonych bloków i nieczystych odbić, ale to się akurat może zdarzyć.
Całe spotkanie udowodniło, że jak się chce, to można, a walczyć trzeba do końca.

Komentarze do artykułu :

• wyświetl w odwrotnej kolejności ↑

dodał : piortek, 29.11.2010, 21:28

3-1 dla gospodarzy

dodał : rolo, 30.11.2010, 10:37

heheh +5 dla Ciebie za relację - trochę się uśmiałem

dodał : bartek, 30.11.2010, 11:00

Nie wiedziałem, że drzemią w Tobie takie pokłady talentu felietonistycznego, szkoda że Mam Talent już się zakończyło. Dawno nie czytałem tak fajnie napisanej relacji, przy porannej kawce jak znalazł
No i gratulacje dla kolegów za walkę do końca

dodał : robos85, 30.11.2010, 12:27

Bartku o 11 poranna kawka? Toż to już południowa kawka
Artykuł naprawdę fajny, może powinieneś zmienić zawód

dodał : Tomi, 30.11.2010, 12:29

Na parkiecie nie miałem możliwości się wykazać (to przez Marka, jak usłyszał że będzie zmiana to szybko zepsuł parę piłek coby zostać na placu), to chociaż tak

dodał : piortek, 30.11.2010, 13:45

Tomasz... Powinieneś na stałe wprowadzić Swoje felietony po naszych meczach... Cierpki obiektywizm z nutą ironii i odrobiną sarkazmu powoduje, że czyta się to na prawdę świetnie. Moim zdaniem tylko nieco więcej krytyki i uszczypliwości "ad perosna" w stronę kolegów z drużyny mogłoby uczynić ją jeszcze lepszą... Pozdro.

dodał : lesheck, 30.11.2010, 14:52

No no Tomku, cicha woda, nie poznaje kolegi:P Felieton pierwsza klasa! Jestem pod wrazeniem:)

dodał : miko, 30.11.2010, 21:37

O kurde !!! Dopiero teraz przeczytałem . A mówiłeś Tomi , że zapas dopalaczy już Ci dawno wyszedł . " Chyba , raczej , prawie na pewno , bynajmniej " najlepsza relacja jaką udało mi się przeczytać w całości .

Dodaj swój komentarz :


Musisz się zalogować aby dodawać komentarze.

Ostatnie komentarze

Kajak18, 05.10.2016, 09:07, na forum

Supremist, 22.09.2016, 13:06, na forum

pindziuch82, 22.09.2016, 11:28, na forum

BebzuN, 15.09.2016, 21:08, na forum

Logo SMS Police

Forum

Zawodnicy
05.10.2016, 09:07

Szukamy zawodników
22.09.2016, 13:06

Poszukiwany zespół
22.09.2016, 11:28

szukam zawodników do ...
15.09.2016, 21:08

Rozgrywający poszukiw...
14.09.2016, 17:53

dizajn & kod : Krzysztof Zabłocki