Dzisiaj nie będzie statystyk z meczu. Ile asów, bloków itp. Będzie krótko, bo i sam mecz trwał niepełną godzinkę. Wspomnę tylko, że dawno nie widziałem drużyny Gromu w tak licznym i mocnym składzie, ale dzisiaj to nie wystarczyło na coraz mocniejszego Żagla.

W I secie Grom prowadził nawet 8:5, ale to było za mało na gości. Chyba nikt z Gromu nie będzie miał do mnie pretensji jak napiszę, że gospodarze nie mieli dzisiaj odbioru. Albo odbiór był w drabinki, albo bardzo niedokładny i rozgrywający nic nie mógł pokombinować w rozegraniu. Świetny był blok Żagla. Środkowi nie tylko blokowali, ale bardzo często przebijali się przez nieszczelny blok gospodarzy.

Drugi set bliźniaczo podobny do pierwszego i szybkie zwycięstwo do 16. Z drugiej lini szalał mój syn, zresztą i ataki z pierwszej nie wymagają komentarza. Od momentu kiedy się ożenił forma wzrasta.

Trzecia i ostatnia odsłona bardzo zacięta, ale chyba zasłużenie wygrana, lecz tylko do 24.

Muszę zaznaczyć, że Żagiel ma teraz dwóch dobrych rozgrywających. Zarówno Jarek Makowski jak i Maciek Maciejewski (oj rozwinął skrzydła w tym sezonie) stanowią mocny punkt zespołu. Maciek na 3 kiwki zdobył 3 punkty. Libero tak ora w polu, że nawet rozerwał koszulkę w obronie. Środkowi bez zastrzeżeń. Bardzo ciekaw jestem spotkania z Agrotransem (których jeszcze nie oglądałem na oczy), ale z pewnością zawitam na ten mecz (o ile dostanę bilet). Na koniec powiem tak: kolejny dobry mecz Żagla. Mecz trwał niecałą godzinkę, a dzielnie na słupku gwizdał Prezes. Pozdrawiam