W zaległym meczu pomiędzy drużynami LUKS Piątki Stargard Szczeciński a Flormaster niespodzianki nie było. U typerów zdecydowanym faworytem była drużyna ze Stargardu.

Flormaster do meczu przystąpił w mocno okrojonym składzie., m.in. bez podstawowego rozgrywającego. Jednak w pierwszym secie goście napędzili stracha liderowi IV ligi. Mastersi od początku straszyli gospodarzy bardzo mocną zagrywką. Prowadzili już 9:13. W tym momencie trener Piątki poprosił o czas, który poskutkował. Dzięki dobrej zagrywce rozgrywającego, drużyna ze Stargardu wychodzi na prowadzenie 16:13. Jednak goście nie złożyli broni. Szybko stratę odrobili i mieliśmy bardzo zaciętą końcówkę. Jednak w tym secie niespodzianki nie było. Piątka wygrywa 26:24.

Drugi set od początku pod dyktando gospodarzy. Flormaster miał spore problemy w przyjęciu. Już nie tak dobrze funkcjonowała ich zagrywka. Piątka zbudowała sobie sporą przewagę, która w końcówce zmalała do pięciu punktów. Drugi set dla libera IV ligi 25:20.

Trzeci set bez historii. Trener Piątki na boisko desygnował rezerwowych graczy Piątki, którzy radzili sobie bardzo dobrze. Goście ciągle nie mogli poradzić sobie w przyjęciu a później przebić się przez szczelny blok LUKSu. Właśnie udanym blokiem mecz zakończył Tomasz Kapela. Piątka wygrywa 25:14 i cały mecz 3:0.

Piątka dzięki temu zwycięstwu powiększyła swoją przewagę nad drugim Voltarusem do czterech punktów. Przed nimi kolejne ciężkie mecze. Najpierw z No To w Plecy a później z Energetykiem Gryfino.
Dla Flormastera była to trzecia porażka z rzędu. Po udanym zakończeniu pierwszej rundy Mastersi opuścili swoje lotach. Jednak jak pokazały niektóre mecze tej drużyny to wciąż nie wolno jej lekceważyć.