W największej w Polsce amatorskiej lidze siatkówki, znajdują się cztery ligi męskie. Tradycyjnie Najlepsze drużyny nowy sezon rozpoczynają szczebel wyżej, najsłabsi są degradowani. Spójrzmy zatem jak się wiedzie beniaminkom.

W 3 lidze mamy ich aż pięciu. Najlepiej radzą sobie drugi w tabeli Altrad, oraz czwarty Saper JW 2901. Extra-Invest jest w środku tabeli, a DejaVu i TP bronią się przed spadkiem.

Do 2 ligi bezpośrednio awansowały Grom i Spajker-Realbud. Dodatkowo poprzez baraże Kołbaskowo i Agrotrans. Postawa tych zespołów świadczy o wyrównanym poziomie czołówki drugiej i czołówki 3 ligi. Beniaminkowie znajdują się w czołówce, a zdecydowanym liderem jest Agrotrans, który poniósł tylko dwie porażki. Należy pamiętać, że miejsce premiowane awansem, nie jest kluczowym czynnikiem decydującym o grze w 1 lidze, o czym mogliśmy przekonać się przez kilka ostatnich sezonów, kiedy to zespoły z różnych względów odmawiały awansu.

Realia 1 ligi są zdecydowanie inne. Na parkiecie występują byli zawodowcy i poziom niektórych spotkań, wyprzedza pojęcie "amator". Na przekór temu postępuje Rangershop.pl. Drużyna jeszcze niedawno występująca w 3 lidze, zajmuje obecnie 4 miejsce.

- Ten zespół jest budowany stopniowo – zdradza receptę na sukces Zbigniew Matusiak, opiekun zespołu.

Do 1 ligi awansowała także Akademia Morska, która bez rozgrywającego (Jakub Perżyło gra w Morzu), ale z nowym przyjmującym (byłym zawodnikiem Morza), Jakubem Nowocieniem, nie radzi sobie zbyt dobrze. Ubiegłoroczni zwycięzcy drugiej ligi, bronią się przed spadkiem notując trzy zwycięstwa.

Nowym zespołem, lecz nie beniaminkiem jest Colors Studio, które w ubiegłym sezonie zajęło 8 miejsce w 3 lidze, by zastąpić w 1 lidze rozpadający się zespół. Drużyna ta ugrała tylko jednego seta i wsławiła się porażką 4:25.

Komentarz:

W ostatnich sezonach, kilka zespołów zrezygnowało z przywileju awansu w obawie przed zderzeniem z 1 ligową rzeczywistością. Ostatnio w amatorskim środowisku rozgorzała dyskusja na ten temat. Niektórzy postulowali nawet o karanie takiej postawy.
W sporcie zawodowym z reguły przyczyną jest brak funduszy, ale tutaj do czynienia mamy z amatorami, a jedyne co może łączyć amatorów z zawodowcami, to markowe obuwie i serce do gry. Atmosfera podczas spotkań w 1 lidze jest odmienna w stosunku do niższych lig, gdzie zazwyczaj dominują mecze w spokojnej atmosferze. Niektórzy biorą pod uwagę poziom sportowy i nie chcą wystawiać się na odstrzał, tak jak uczyniła to jedna z drużyn, której celem do końca sezonu pozostanie ugranie drugiego seta.

źródło: Głos Szczeciński