2;0 dla Agrotransu

Mecz trwał o jedną piłkę za dużo. Relacja w czwartek.

Żebyś tylko Pili zdążył na pociąg z tej Warszawki...

Parę obiektywno-subiektywnych odczuć po meczu, zanim dvoorek opisze cały mecz. Dezerterzy na rozgrzewce dość dobrze sobie poczynali i wyglądać mogło że siła ataku powinna być dość mocna. Niestety wraz z upływem czasu, zepsutymi odbiorami i kilkoma atakami mierzącymi "długość hali" Dezerterzy stanęli w miejscu. Zły odbiór powodował reakcję łańcuchową: zły odbiór → niedokładne dogranie → nie kończony atak. Kilka akcji mogło się podobać bo widać było chwilowe przebłyski ze strony Dezerterów, jednak po dość szkolnych błędach piłki meldowały się w naszym 81 metrowym placu....
W pewnym momencie widać było dość lekceważące, może nawet niezbyt sportowe poczynania ze strony Agrotransu - zagrywki "dołem" itp. teoretycznie "leżącego się nie kopie" ale każdy interpretuje zasady według własnego sumienia i uznania.
Na "wyróżnienie" zasługuje bezsprzecznie "Uzdolniony muzycznie Blond Książe Agrotransu" - jego pieśni i oratorstwo pod-siatkowe powinno przejść do kanonu siatkówki..... Może szansa na sukces??
W każdym razie abstrahując od tego wszystkiego konkluzja jest następująca: Dezerterzy muszą wziąć się za siebie (co jest możliwe i wykonalne) niektórzy zaś musieliby popracować nad kulturą osobistą co już takie proste nie jest....
Szkoda tylko, że nasza libero najbardziej odczuła skutki tego meczu....
Pozdrawiam.

Bardzo często już na rozgrzewce są łamane zasady i zamiast po prostej, mamy ataki po skosie. Nasz libero parę razy poczuł dotkliwy ból spowodowany brakami w wyszkoleniu technicznym u zawodników drużyny przeciwnej. Taka dygresja, nie odnosząca się bezpośrednio do tego meczu.

Zbierając powyższe wypowiedzi i fakty do jednego przysłowiowego "wora":
OK nasz "sypacz" posłał także podczas rozgrzewki piłkę w ścianę z dość dużym impetem ale zauważmy jeden "drobny fakt" iż dostał prosto w głowę z krótkiej od zawodnika z drugiej strony siatki, który akurat poszedł po prostej (co ciekawe szedł wprost na naszego sypacza choć wydaje mi się iż nie powinno się tego robić z środka...)
Ważne jest to abyśmy, może i za pomocą tej dyskusji i wypowiedzi szanowali się nieco bardziej na parkietach.
Fakt, czasem piłka pójdzie po skosie ale sądzę że nie jest to złośliwość lecz brak tak zwanego "szczęścia" i/lub wyszkolenia technicznego (cóż większość z nas jest "tylko" amatorami tej pięknej dyscypliny sportu).
Co do Kuby i jego ataku w plecy odwróconych zawodników - uwierzcie mi jakby chciał - w życiu by nie trafił. Fakt jest niezaprzeczalny, że zrobił to po gwizdku czego robić nie przystoi.
Myślę, że pomimo tego iż jest to "tylko" liga amatorska warto byłoby zaimplementować zachowania i reguły z regularnej ligi - sądzę że z pożytkiem dla nas wszystkich.
Pozdrawiam życząc tego nam wszystkim.

Chłe !!! Chłe !!! Chłe !!! GEPARDY widzę pojechały

Siekiera motyka - piłka mikasa
Ktoś tam dostał w beretasa
Siekiera motyka - piłka moltena
Ktoś zagrywką szuka jelenia

Siekiera motyka - antenki dwie
WÓDZ SOSOWY baloniki śle

A jak przyjdzie naaa Was czas
AGROTRANS i tak zleje WAS

To Grimuald Pisarczyk nadwornym śpiewakiem się stawszy i tytuł
MODEL OF THE YEAR zyskawszy, może by tak jakąś sesję zdjeciową
z podkładem muzycznym wypuścił Na zaślubiny z NAJPIĘKNIEJSZĄ
KSIĘŻNICZKĄ - GEPARDOWY BLOND KSIĄZĘ juz może ze złotą płytą
wyruszy

Chłe !!! Chłe !!! Chłe !!! GRATOLINY GEPARDY !!!

WAZELINA DLA NERWUSA od sucharów

Marcinie chyba średnio masz z nerwami w porządku. Nie wiem czy wstałeś lewą nogą, czy może ten mecz Cię tak rozbił, ale jesteś pierwszą osobą, która zwróciła mi uwagę za moje przyśpiewki. Co w nich złego? Żadna z nich nie była skierowana do was, żadna z nich was nie obrażała, a to, że może nie pozwalały Ci się one skupić na grze, już średnio do mnie przemawia. Powiedz mi proszę, co Cię tak bardzo uderzyło? "Spadło"? "Buty"? Błagam...

Lepiej spójrz na siebie, bo może to Ty jesteś tym niezbyt mądrym zawodnikiem, który postanowił pół minuty po zakończeniu rozgrzewki uderzyć piłkę (nie wiem czy nogą czy ręką ale z dużą siłą) pod siatką w rozmawiających poza boiskiem zawodników Agrotransu tak, że jeden z nich dostał nią w głowę i mało się nie przewrócił?

Wasza libero została uderzona piłką niechcący, podczas grania normalnej akcji i normalnego ataku. Mimo tego, że była to ostatnia piłka i dzięki temu Agrotrans wygrał mecz, nikt się nie cieszył, nasz środkowy poszedł przeprosić poszkodowaną i wszyscy zachowali się w porządku. Więc przestań robić z siebie ofiary i zastanów się najpierw nad sobą.

Patrząc na to, jak zachowują się niektórzy dorośli, to chyba wolę faktycznie pozostać dzieckiem

zastanawiam się o co ten sztuczny problem. Przyspiewki mają za zadanie zmotywować swoich zawodników i lekko rozproszyć drużynę przeciwną odkąd pamiętam zawsze one były i póki nie są obraźliwe to nikomu nie przeszkadzały

Heehe... Szkoda, że Dezerterzy nie pamiętają jakie przyśpiewki i docienki mi serwowali podczas meczu rok temu. Teraz są płacze i krzyki z ich strony, że Agrotrans sobie troszeczke podocinał. O, taka mała hipokryzja z ich strony, pewnie nie pierwszy i ostatni raz. Pozdrawiam

zawsze się gryzłem w język ale dziś już nie mogę! Pedro oszczędź nam tych idiotycznych komentarzy... inaczej się ich nazwać nie da...

Matys skąd wiesz jakie są jego przyśpiewki jak nawet z nami meczu nie graliście

to, że nie graliśmy po dwóch stronach siatki to nie znaczy, że nie widziałem nigdy jak gracie misiek

Chłe !!! Chłe !!! Chłe !!! Matys , yntelygencie NIE CZYTAJ CHŁOPIE !!!

Teraz taki kozak a jak rok temu śpiewał w drużynie szkolnej ze mną to mu nie przeszkadzało xD

ale wy macie problemy... niech sie spiewaja nic w tym zlego, nigdy w swojej druzynie nie spiewaliscie? .. zalosni niektorzy jestescie, zakowujecie sie jakbyscie mieli 14 lat..
dalej z takim podejsciem do zycia gratuluje.