W rozegranym dziś spotkaniu zmierzyły się drużyny trzecia i ostatnia w tabeli II ligi. Choć wydawałoby się, że wynik jest formalnością, zwłaszcza mając na uwadze rezultat z pierwszej rundy (pewna wygrana Spajkera), ostatnie wyniki Spajkera z pewnością napawały optymizmem Oldbojów Aquarius.

Ostatnie problemy kadrowe Spajkera zostały pogłębione kontuzją rozgrywającego (odniesioną w turnieju dla Amelki) zatem z pierwszej szóstki z początku sezonu, w dzisiejszym spotkaniu wystąpiło zaledwie trzech zawodników. W odróżnieniu od naszego mocno okrojonego składu, Oldboje stawili się w liczbie takiej, że część z nich nawet się nie przebierała. Mając świadomość beznadziejności sytuacji nie mogłem wyjść ze zdziwienia, gdy po meczu sprawdzałem swój typ do tego spotkania i okazało się, że obstawiłem dokładnie taki wynik (i nasze zwycięstwo w ogóle).

Pierwsze minuty wskazywały na to, że osłabiony i będący w głębokim dołku Spajker szybko będzie musiał pogodzić się z kolejną porażką. Oldboje prowadzili 0-6 i nic nie wskazywało, że sytuacja może się odmienić. Kilka piłek z rzędu zdobytych przez Spajkera tchnęło trochę wiary w gospodarzy i podbudowało do walki o punkty. W miarę trwania seta przewaga Oldbojów topniała by na koniec to Spajker zagrywał piłki setowe. Popełniane w tym momencie błędy mogły dać mylne wrażenie, że Spajker o zwycięstwo nie walczy, jednak ostatecznie gospodarzom udało się wygrać tę partię.

Prawdziwym popisem Spajkera był drugi set - tropiciele teorii spiskowych (typu sprzedawanie meczów dla uniknięcia awansu) mieliby pożywkę oglądając poczynania gospodarzy. Zaprezentowaliśmy cały wachlarz sposobów na oddanie punktu i z całym szacunkiem dla Oldbojów, bez naszej pomocy ten set prawdopodobnie nie padłby ich łupem.

W kolejnej partii zacięta walka toczyła się przez większość seta, jednak początkowa przewaga Spajkera utrzymała się do końca tej części meczu.

Czwarty set był wielką niewiadomą - mając na uwadze przebieg poprzednich partii i ambitną grę obu drużyn wynik pozostawał otwarty. Spajker utrzymał jednak tempo i dobił mających coraz większe problemy rywali. Przewaga gospodarzy rosła od początku partii, która zakończyła się chyba najwyższym zwycięstwem w tym meczu.

Podsumowując - mecz do najpiękniejszych raczej nie należał, jednak zacięta walka i ambitna postawa obu drużyn sprawiła, że ciężko wywalczone zwycięstwo daje dużą satysfakcję. Dla nas (Spajkera) ważne punkty w kontekście walki o medal (zwłaszcza w tak niespodziewanym momencie), dla Oldbojów kolejna porażka w walce o utrzymanie. Wyrównane spotkanie kolejny raz potwierdza równy poziom drugiej ligi.