Kazuar grając piątką zawodników, urwał tylko seta. Spadek coraz bardziej realny.

W 3 lidze mężczyzn, broniący się przed spadkiem Kazuar, podejmował Radio Taxi. Gospodarze w ostatnich spotkaniach grają z przysłowiowym nożem na gardle, co zaowocowało niespodziewanym zwycięstwem nad liderem – Megawatem, na jego terenie.

Goście osiągnęli przewagę zanim spotkanie się rozpoczęło. Kazuar przystąpił bowiem do meczu tylko pięcioma zawodnikami, na co zezwala regulamin za zgodą obu kapitanów.

- Niestety praca, koliduje z meczem – powiedział Grzegorz Tarasiewicz, kapitan Kazuaru.

Mimo, gry w przewadze Radio Taxi przegrało pierwszego seta dosyć wyraźnie. W ataku skuteczny był Paweł Dopieralski, którego goście nie potrafili zablokować.

W drugim secie, to Radio Taxi zaczęło kontrolować przebieg spotkania, głównie za sprawą punktowych zagrywek Rafała Czajkowskiego. Dwa kolejne sety także dla gości. Kazuar nie przejawiał już takiej woli walki jak w pierwszym secie. Problemy z odbiorem zagrywki oraz nieskuteczne ataki, nie pozwoliły nawiązać walki z liczebniejszym rywalem. W ataku nie był już taki skuteczny Dopieralski. Kluczem do zwycięstwa były skuteczne kontrataki "taksówkarzy". Na siatce brylowali środkowi – Rafał Baranowski i Artur Jączkowski.

Żałować można, że gospodarze nie stawili się na mecz w komplecie. Mecz z pewnością byłby bardziej wyrównany.

Kazuar – Radio Taxi 1:3 (25:20, 17:25, 20:25, 19:25)

Kazuar: Szyntor, Żmudzki, Tarasiewicz, Dopieralski, Kaliszuk

Radio Taxi: Dworzyński, Baranowski, Grabowski, Czajkowski, Zawadzki, Jączkowski

źródło: Głos Szczeciński