Wczoraj doszło do spotkania drużyn bezpośrednio sąsiadujących ze sobą w tabeli-Hetmana i Wiko Impex.Oba zespoły grają o 4 miejsce. Teoretycznie łatwiejszą drogę ma Wiko...

Początek spotkania zapowiadał duże emocje.Oba zespoły grały punkt za punkt.Hetman dzielnie walczył ale niestety...przegrał.Nie pomagała dobra dyspozycja Michała Antola i Marcina Łukasiewicza. Hetman przegrał dużą ilością własnych błędów. Poza tym większym doświadczeniem wykazali się, od kilku sezonów grający w pierwszej lidze, zawodnicy Wiko.

Po zmianie stron i uwagach co do gry rozgrywającego Hetmana i przyjmujących w gospodarzy wstąpiła sportowa złość.Od początku tego seta to Hetman dyktował warunki na boisku.Szybkie piłki posyłane na skrzydła, dobra gra środkiem, a przede wszystkim zagrywka i obrona pozwoliła objąć prowadzenie 17:12. Po czasie dla Wiko,sytuacja diametralnie się odwróciła.Goście nie chcieli przegrać i zaczęli systematycznie odrabiać straty.Dobra gra na środku Michała Wiśniewskiego i rozgrywającego Krzysztofa Brylowskiego pozwoliły im wygrać tą partię.Na pochwałę zasługuje również libero Wiko, który walczył o każdą piłkę.Na skrzydle kończył co maił w górze Marcin Malinowski.Goście wygrali seta po heroicznej pogoni punktowej.

Podłamani gospodarze w trzecim secie nie potrafili postawić się coraz lepiej grającej drużynie Wiko. Zespół gości grał jak z nut,wychodziło im wszystko.Atakujący ze skrzydeł mieli ułatwione zadanie, gdyż Krzysztof Brylowski skutecznie gubił zawodników Hetmana.Partia skończyła sie chyba 25:10 dla Wiko i cały mecz 3:0 dla gości.

Podsumowując mecz, interesuje mnie tylko dlaczego Wiko jest tak nisko w tabeli.Ich gra wczoraj wyglądała naprawdę ładnie.Wygrali przede wszystkim lepszymi skrzydłami, blokiem i rozegraniem.A hetman ...cóż, nie da rady grać nie mając asekuracji która w 3 secie bardzo kulała.

p.s.nie pamiętam wyników poszczególnych setów.