3:1 dla Dezerterów

A to znowu zrobiliśmy psikusa pewniakom którzy myśleli że będzie spacerek a było odwrotnie

no to dla nas bardzo dobrze nie tracic punktow ograc spajkera i grom i moze medal bedzie ale to takie tylko moje pragnienia hehe

W tym momencie to i Enea weszła do gry o trzecią lokatę... A tu tylko 3-4 kolejki do końca. Ale będzie jazda i walka LUBIE TO

Gratulacje za wygraną ale momentami czułem się jakbym grał z ludżmi którzy są mentalnie w podstawówce bo zachowanie pod siatką a szczególnie "z siatką" i to jeszcze u ludzi którzy sędziują w SALPS wyglądało bynajmniej dziwnie...

Szkoda, ze nie mielismy pelnego skladu, wtedy moglibysmy wygrac 3:0, ale i tak wygrana cieszy. Pozdrawiam

Ja to podsumuje w inny sposob..
Fakt ze w pierwszym secie poszlo latwo, ale im dalej w las tym dezerterzy zaczeli sobie najwyrazniej kpic z przeciwnikow..A to w momecie zagrywki kolega na srodku wiesza sie na siatce, a to machanie rekami przy zaslonie z pierwszej linii,, czy ewidentne zaslony w drugiej linii ktore mimo tego ze kilkukrotnie zgloszone do sedziego nie byly odgwizdywane jako blad,a wrecz lekcewarzone przez sedziow..(bylo dwoch,, stary wyjadacz i jakis`nowo` szkolony )Skoro juz na etapie szkolenia sedziow nie widzi sie takich rzeczy to ja wysiadam..
Ale to tyle..
Poza tym napisze ze bardzo lubie grac z dezerterami bo to fajna i sympatyczna druzyna i przyjemnie sie z nimi gra. jedynie do czego moge sie przyczepic to nasz druzynowy problem a w szczegolnosci` starcze` nerwy ktore diametralnie psuja i skutecznie odmawiaja motywacji do gry..
Kolbaskowo jak to napisali juz tu poprzednicy w innych relacjach nie jest `mloda` druzyna, tylko druzyna ktora trzeba odmlodzic zarowno z pyskowek` silniejszej` strony, jak i z zachowan coniektorych..
to tyle
Dziekuje...

camelman..
Ja nie mam zalu ze dezerterzy nas zlali i zagrali ladny mecz, bo to trzeba im przyznac, bylo w ich wykonaniu dobre. ( tu nie o tym chcialem teraz ) Tylko martwia mnie sytuacje,gdy sedziowie uczacy sie tego `fachu` pod nadzorem kogos kto juz to potrafi, nie znaja przed przystapieniem do takiego sedziowania podstawy przepisow ,....bo gdzie sie naucza tego wlasnie jak nie na meczu. Pewne nawyki, pewna spostrzegawczosc na boisku juz sie powinno wprowadzac wlasnie z tych podstaw teoretycznych ktore powinni miec juz opanowane, bo dziwi mnie to, ze kapitan podchodzi do sedziego czterokrotnie i pokazuje mu ewidentny blad w postaci zaslony z drugiej linii a on na to w ogole nie reaguje...
A jesli chodzi o sam mecz, to faktycznie , mecz walki i dobre widowisko

A na czym polega ewidentny błąd zasłony z drugiej linii?

Crizm - fragment twojej wypowiedzi nt. "waszego" sędziego po meczu ze Spajkerem.

"A nawiazujac do jego pracy, coz, bledy sie zdarzyly w obie strony, ale nie mozemy wymagac od niego tyle co od sedziow plusligowych, ktorzy mimo wiekszej ilosci na boisku i powtorkach z kamer tez sie myla !. To tyle..."

A teraz krytyka "ewidentnych" błędów innych sędziów. Czy Ty masz chociaż uprawnienia sędziowskie że tak się wypowiadasz ? Bo wg mnie to typowa "filozofia Kalego" ...

Crizm, mogą mieć a zasłona spełniona jest wtedy, gdy piłka przelatuje nad nią. Nie decyduje o niej samo ustawienie zawodników. Mogą w drugiej linii mieć ręce w górze i nawet nimi machać, jeśli nie przesłaniają toru lotu. Zapewniam Cię, że przepisy są przesz szkolących się sędziów całkiem dobrze znane. Inna sprawa, to ich egzekwowanie w praktyce. A to już napisałem w poprzednim poście, jesteśmy uczulani na możliwe "puszczanie gry". Gdy sędzia jest dośc skrupulatny, to potem czyta się, że "grał swój własny spektakl" nie dając pograć drużynom. Robi się trochę błędne koło. Np. powinno się gwizdać nagminne błędy rotacji, przy przedwczesnym wbieganiu rozgrywających, przed wykonaniem zagrywki.
Możesz być pewien, że instruktorzy omawiając po meczu nasze sędziowanie zwracają wnikliwą uwagę na wszelkie sytuacje, które miały miejsce podczas meczu. I wnioski są wyciągane, mam nadzieję ku poprawie poziomu sędziowania.

Ale kiełbasa