Pojedynek dwóch zespołów, które jeszcze w zeszłym sezonie rywalizowały o mistrzostwo IV ligi, miał się odbyć w Gryfinie, lecz w ostatniej chwili drużyny zamieniły się miejscami rozgrywania meczu.

W dwóch spotkaniach między tymi drużynami dwa razy lepsza okazywała się drużyna ze Stargardu, wygrywając po 3:1. W tym meczu zdecydowanym faworytem do zwycięstwa była także ta drużyna, gdyż Energetyk zanotował falstart w III lidze, przegrywając swoje mecze, nie wygrywając nawet seta. Chłopcy z Gryfina przyjeżdżali do Stargardu z nadzieją, że zła passa zostanie w końcu przerwana.

Spotkanie lepiej rozpoczęli goście, którzy zdołali wyjść na dwu punktowe prowadzenie. Zawodnicy „Energii” bardzo dobrze przyjmowali, atakujący szukali rąk wysoko skaczących do bloku rywali, co przynosiło oczekiwany efekt. Gospodarze grali dość ospale. W połowie seta nastąpiło przebudzenie Piątki. Dobra zagrywka najpierw Przepióry, później Adamczyka i Ozgi sprawiła, że to Piątka wyszła na prowadzenie, którego nie oddała już do końca seta, wygrywając bodajże 25:20. Na uwagę zasługuje fakt, że drużyny nie zanotowały ani jednego punktowego bloku.

Od początku drugiego seta warunki dyktowali gospodarze. Dobre spotkanie rozgrywał rozgrywający Piątki, który dzielił równo piłki między wszystkich zawodników oraz często zmieniał tępo gry, co wyraźnie sprawiało kłopoty blokującym. Kibice, dość licznie zgromadzeni w końcu obejrzeli siatkarską czapę, którą popisał się Adamczyk. Przyjmujący Piątki w całym meczu miał ok. 6 punktowych bloków. Piątka kontrolowała przebieg gry, jednak bardzo dobra zagrywka jednego z zawodników Energetyka sprawiła, że strata czterech punktów została przez niego błyskawicznie odrobiona. Energetyk wychodzi na dwupunktowe prowadzenie. W tym momencie Piątka włączyła piąty bieg. Dobra zagrywka Przepióry, błędy Energetyka w ataku oraz stuprocentowa skuteczność na kontrach dała Piątce zwycięstwo.

Trzecia partia, podobnie jak pierwsza, początkowo pod dyktando Energetyka. Piątka przegrywała 1:4. Słabszy dzień w ataku miał Adam Ozga, jednak nadrabiał zagrywką, która dawała dużo punktów, nie koniecznie bezpośrednich. Gospodarze szybko zniwelowali straty a kolejne mocne ataki Adamczyka oraz efektowne czapy odebrały gościom nadzieję na ugryzienie chociażby jednego seta. Partie wygrywa Piątka i cały mecz 3:0.

Energetyk z III ligi to już nie ta sama drużyna, z którą mierzyliśmy się w IV lidze. Drużyna znacznie osłabiona, ale wciąż waleczna. Po trzech porażkach „Energia” okupuje ostatnie miejsce w tabeli. Jednak to dopiero początek sezonu i na pewno Energetyk w kolejnych spotkaniach zacznie odnosić zwycięstwa. Piątka natomiast wygrywa swój drugi mecz w III lidze, pokazując całkiem fajną siatkówkę. Oczywiście nie ustrzegli się prostych błędów. Plusem jest to, że nie popełniali aż tylu błędów na polu serwisowym co w meczu z Vertigo Kedar.

Ciekawostką jest fakt, że licząc tylko mecze o punkty, było to ich 22 zwycięstwo z rzędu. Ich bardzo dobrą passę będą próbowali przerwać doświadczeni, starzy wyjadacze Oldboye mvb Aquarius. Mecz już w poniedziałek o godzinie 19.30 w Stargardzie.