Wybrałem się w dniu dzisiejszym na ostatni mecz zamykający rozgrywki ligowe w tym tygodniu. Drużyna ZNP (jak to plotka niesie po całym SALPSIE) mającą monopol na wygrywanie, podejmowała na swojej hali drużynę PZU...

ZNP w chwili obecnej nie znajduje się w zbyt komfortowej sytuacji. Porażka z Chemikiem oraz poprzednie mecze wygrane po 3:2 spowodowały że zespół rozpoczał sezon plasując się w środku tabeli...
Wracając do meczu...było to raczej jednostronne widowisko...zespół PZU walczył bardzo dzielnie (Na uwagę zasługuje bardzo dobra gra zawodniczki z nr 1 oraz nr 5 będącymi podstawowymi atakującymi zespołu PZU). Ale cóż... niewiele mogły zrobić mając do czynienia z tak kompletnym zespołem jakim był ZNP...
Agata Krzysztofek i Marzena Pońska były praktycznie nie do zatrzymania...Na rozegraniu dzielnie je wspierała Beata Gabert a dobrze funkcjonująca w polu i posyłająca kąśliwe zagrywki Alicja Kuś doskonale utrudniała wyprowadzanie krótkich piłek ze środka drużynie PZU...
Drużyna PZU zdołała nawiązać walkę jedynie w ostatnim secie ale siła spokoju i doświadczenie nauczycielek nie pozwoliła im wygrać również i tego ostatniego i ostatecznie poległy 25:23...Mecz zakończył się wynikiem 3:0...Ostatnią piłkę efektownym atakiem zakończyła Agata Krzysztofek...
Mecz prowadził Prezes Zbigniew Maciejewski...
Na meczu oprócz kilkunastu kibiców były także małe pociechy zawodniczek, które dzielnie wspierały swoje mamy z ławki rezerwowych...
Może z nich też kiedyś wyrosną gwiazdy SALPS a kto wie, może i światowego formatu czego im serdecznie życzę :)