W zasadzie pozwolę sobie na krótki komentarz do meczu:
1 set. Wymiana punkt za punkt, niestety w samej końcówce pierwszej partii 2 błędy ze strony Kamikaze i w efekcie wygrana Kazuar na przewagę.

Następna partia meczu to odrodzenie Kamikaze, przy ogłaszającym dopingu w sile 4 czy nawet 5 par rąk "Japończycy" obejmują bardzo szybko prowadzenie. Zryw w trakcie seta drużyny Kazuar skutkuje tylko a może i aż 18 punktami w ten partii. Błędy typu nieprzyjmowanie zagrywki w dodatku prostej, zagubieni atakujący czy też niewłaściwe rozegranie, ale ten set szybko poszedł w zapomnienie z korzyścią dla drużyny przyjezdnej.

Partia numer trzy to wygrana drużyny Kazuar, świadome wykorzystywanie błędów przeciwnika i przede wszystkim kończenie ataków.

Czwarta partia dnia dostarczyła niebywałych emocji nie tylko dla zawodników ale i dla kibiców przybyłych w sile osób 4:), niebywałym jest to co zrobiła drużyna Kazuar. Początek jak i faza środkowa należała do przyjezdnych, wypracowana przewaga, która mogła spokojnie dawać poczucie wygrania meczu, lecz nagła metamorfoza sprawiła iż spotkanie nabrało rumieńców i z "nudnego" przeistoczyło się w prawdziwą grę. Szczególne gracz numer 2 w zespole (KAM) nękał atakami przeciwników, ale i pomoc kolegów z drużyny, jak i młodszej części zespołu sprawiła nadgonienie przeciwnika na równowagę a nawet wyjście na prowadzenie. Ogłuszające oklaski ze strony gospodarzy sprawiły wiele nerwów po stronie Kaz. Sam koniec seta to ataki wspomnianego wcześniej zawodnika z numerem 2 po stronie gospodarzy z drugiej linii przynoszące punkty i siejące spustoszenie po stronie przeciwników. Jednak młodzież "japońska" dostając 2 piłki i nie przynosząc korzyści dla zespołu spowodowała odskoczenie rywali na 2 pkt., szybka narada zespołów i piłka obroniona, następny punkt w meczu był już ostatnim, po długiej wymianie Kazuar przypieczętowuje swoje 3 punkty na boisku rywala. Bardzo dobry mecz w drużynie gości zagrali zawodnicy z numerami 10, 4, 7, widać że to na nich opierana jest siła zespołu i radzą sobie naprawdę dobrze ale pochwalić trzeba cały zespół.
Podsumowując mecz błędów zepsutych zagrywek, "piłki nożnej" oraz nieoczekiwanych zwrotów. Powodzenia dla obu zespołów!:)