Drużyna z czołówki kontra drużyna z dołu tabeli. Patrząc tylko na pozycje zajmowaną przez drużyny Piątki oraz Ekspertów SI można było w ciemno obstawić na pewne zwycięstwo gospodarzy. Realia okazały się zupełnie inne...

Gospodarze do meczu przystąpili z dwoma dużymi osłabieniami – kontuzja wykluczyła z gry Tomasza Malko, natomiast obowiązki ligowe Tomasza Adamczyka. Mimo tego to i tak były lider III ligi (po tym meczu Piątka spadła na drugie miejsce) był zdecydowanym faworytem w meczu przeciwko drużynie, która nie zdobyła jeszcze punktu do ligowej tabeli. Początek spotkania przebiegał zgodnie z tym, co jest widoczne w ligowej tabeli. Piątka wyszła na czteropunktowe prowadzenie, kontrolując grę. Jednak w pewnym momencie gospodarze stanęli. Ekspert SI przytrzymał Stargardzką młodzież na siatce, raz po raz blokując ich ataki. A wszystko zaczynało się od błędów w przyjęciu, przez co gra gospodarzy była czytelniejsza. Ku zaskoczeniu, pierwszego seta wygrywa Ekspert SI 22:25.

Goście, będąc na fali wznoszącej, drugiego seta rozpoczęli z ogromnym animuszem. Tym razem to oni prowadzili czterema punktami, jednak długo nim się nie cieszyli, gdyż Piątkę do gry przywrócił Adam Ozga, na którym spoczął ciężar zdobywania punktów, gdyż jego koledzy nie potrafili skończyć akcji nawet na czystej siatce. Goście nie mogli sobie poradzić z bardzo mocnymi i precyzyjnymi atakami Adama. Piątka zdołała wypracować dużą przewagę, którą dowozi do końca i wygrywa seta 25:19.

Trzecia partia ponownie bez niespodzianek. Piątka zaczęła grac efektownie oraz skutecznie. Goście dzielnie walczyli, przy czym mieli bardzo dużo szczęścia. Podbijali piłkę dosłownie każdą częścią ciała, co dla graczy ze Stargardu było dość frustrujące. Set trzeci pada łupem gospodarzy, 25:17.

Wydawało się, że Ekspert SI po dwóch wyraźnie przegranych setach, nie zdoła się podnieść. Jednak po raz kolejny Piątka wyciąga do nich swoją dłoń i pomaga im wrócić do meczu. Goście wzmocnili zagrywkę, w polu znowu podbijali piłki, które powinny wpaść w boisko. Gospodarze znów mieli problemy ze skończeniem ataków, jedynie Adam Ozga grał na swoim, wysokim poziomie. Do stanu mniej więcej 18:18 obie drużyny szły punkt za punkt. Wtedy to kolejny przestój w grze gospodarzy. Ekspert złapał wiatr w żagle i skutecznie wypunktował Piątkę. Wynik 20:25 i sensacyjny piąty set stał się faktem.

Piąty seta bez historii. Piątka od początku do końca dominowała. Wszystko zaczęło się od dobrej zagrywki Patryka Przepióry. Gospodarze prowadzą 8:2. Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Ekspert miał problemy z przyjęciem oraz ze skutecznym atakiem. Piątka prowadziła już 14:4, jednak wykorzystała dopiero trzecią piłkę meczową. 15:6 i zwycięstwo gospodarzy 3:2.

Mimo, że Ekspert SI ten mecz przegrał, to w pewnym sensie ta drużyna może czuć się wygranym, bo zdołała wyrwać Piątce cenny punkt. Zresztą zasłużony punkt. Wyglądało to tak, że gospodarze zlekceważyli znacznie niżej notowanego rywala, co się zemściło. Piątce wyraźnie brakowało siły ognia. Gospodarze wyraźnie obniżyli swoje loty, po bardzo dobrym starcie na trzecioligowych parkietach. Zagrali słabe spotkanie, co goście wykorzystali. To spotkanie udało im się jeszcze wygrać, lecz kolejne z wyżej notowanym rywalem niż Ekspert może skończyć się dotkliwą porażką.