Mecz pomiędzy LUKS Piątką Stargard Szczeciński a Cellco zapowiadał się bardzo ciekawie. Głównie przez słabą formę Stargardzian w dwóch ostatnich meczach oraz serie zwycięstw drużyny gości, która już przed pierwszą kolejką zapowiadała wygranie III ligi.

Typerzy mieli ciężki orzech do zgryzienia. Piątka w meczach z Megawatem oraz Ekspertem SI nie zachwyciła, natomiast Cellco pewnie wygrywało swoje spotkania. Mimo to faworytem według typerów była drużyna ze Stargardu. Goście zjawili się w mocnej obstawie kilkudziesięciu kibiców, którzy liczyli na kolejne zwycięstwo swojej drużyny.
Pierwszy gwizdek sędziego i spotkanie się rozpoczęło. Piątka rozpoczęła je lepiej, wychodząc na sześciu punktowe prowadzenie. Gospodarze w porównaniu z poprzednimi spotkaniami, wyglądali na bardzo skoncentrowanych. Cellco prosi o czas, który miał wybić z rytmu rozpędzonych gospodarzy. Czas zrobił swoje i Cellco zdołało dojść gospodarzy na dwa oczka. W kolejnych akcjach goście wychodzą na dwu punktowe prowadzenie. Końcówka to popis gry Piątki, która bezlitośnie wykorzystała wszystkie błędy Cellco, przez co wygrywa 25:22.
O drugim secie gospodarze musieli szybko zapomnieć, gdyż w tym okresie gry popełnili mnóstwo błędów, dzięki czemu Cellco mogło punktować. Niesieni dopingiem goście skutecznie punktowali rozluźnionych gospodarzy. Cellco prowadziło już dziesięcioma punktami. Wtedy to Piątka próbuje wejść znowu w swój rytm. Udaje im się to dzięki bardzo dobrej grze w bloku. Pobudka nastąpiła zbyt późno, bo goście pewnie wygrywają do 17.
W trzeciej partii role się odwróciły. Dzięki bardzo dobrej taktyce, zagrywce w libero gości oraz skutecznej grze w bloku Piątka skutecznie wybija siatkówkę z głów zawodników Cellco. Kolejne „czapy” odbierały gościom chęci gry. Efektownie zdobywane punkty nakręcały zawodników Piątki, którzy w końcu grali na swoim poziomie. 25:17 i gospodarze są już tylko o krok od zwycięstwa.
Czwarta partia początkowo wyrównana. Goście zdołali się pozbierać, jednak nie zdołali się odrodzić w taki sam sposób jaki zrobiła to Piątka po wysoko przegranym drugim secie. Bardzo dobre spotkanie rozgrywał libero Piątki, Maciej Kamrat. Dzięki wielu jego obronom gospodarze mogli konstruować skuteczne kontry, na których brylował Tomasz Adamczyk oraz Adam Ozga. Mecz pojedynczym blokiem na środku zakończył Bartosz Dominiak. 25:18 i 3:1 dla LUKS Piątki.
Spotkanie stało na bardzo wysokim spotkaniu zarówno na boisku jak i na trybunach. Jedynym zgrzytem był sposób w jaki drużyny podawały sobie piłkę. Cellco pokazało dobrą siatkówkę, jednak, jak powiedział po meczu jeden z zawodników, nie wytrzymali meczu psychicznie. Gospodarze w końcu zagrali z odpowiednią koncentracją, co było mankamentem w poprzednich meczach. Dużo spokoju wprowadził lider Piątki, Tomasz Adamczyk. W ciężkich chwilach piłki posyłane były właśnie do niego a on ze stoickim spokojem je kończył. Takiego zawodnika nie miało Cellco. Na pochwalę zasługuje gra w ataku ich środkowych, którzy napsuli Piątce sporo krwi. Obie drużyny pokazały, że będą się liczyć w walce o awans do II ligi.
W następnej kolejce do Stargardu zawita JW. 1749, natomiast Cellco czeka kolejny ciężki sprawdzian. Ich rywalem będą Oldboye mvb Aquarius.