SALPS W siódmej kolejce I ligi mężczyzn w meczu Tretab – Rangerhop.pl nie było niespodzianki. Wygrał zespół z góry tabeli. Tretab pokonał rywali 3:0.

Spotkanie nie należało do emocjonujących, choć w pierwszym secie toczyła się zacięta walka. Oba zespoły zdobywały na zmianę punkty, ale nie dzięki dobrej grze własnej, a dzięki błędach przeciwnika.
W drugim secie gospodarze pokazali, że to oni są lepsi. Zawodnicy Tretabu zaskakiwali atakami ze środka i sukcesywnie znajdowali dziury w bloku swoich rywali. Choć szanse na odrobienie strat dla Rangershopu były, to i tak ponownie zwyciężyli gospodarze.
Trzeci set to powtórka pierwszej partii, tym razem z minimalną przewagą gości. - Nie bać się, dawać! – motywował zawodników Rangershop ich kapitan, Marek Majtyka, wierząc ciągle w możliwość odmienienia losów spotkania. To poskutkowało, bo goście zaczęli sprawiać gospodarzom problemy swoją trudną technicznie zagrywką, mając czasami po prostu więcej szczęścia. Ostatnie słowo należało jednak do Tretabu, który wygrał całe spotkanie.
- To był słaby mecz – nie krył rozczarowania kapitan zwycięzców, Bartosz Drula. – Popełnialiśmy błędy w każdym elemencie naszej gry.

Tretab – Rangershop.pl 3:0 (25:23, 25:18, 25:23)

Tretab: Koprowski, Drula, Węglarek, Selwat, Połubok, Howil, Modzelewski (l) oraz Bródka, Mikłasz, Stogiera
Rangershop.pl: Bagiński, Antol, Okapiec, Majtyka, Tanalski, Wawrzyński, Klejber M.(l) oraz Antkowiak, Klejber B.

Anna Pasztor / "Głos Szczeciński"