No i nie ma niespodzianki. Asekuracja bez "Seby" i libero w pierwszym secie to tło dla gospodarzy. Przewaga na samym początku. Goście w 9 osobowym składzie, a Poczta o jednego gracza więcej. Pierwsze prowadzenie Asekuracji (i ostatnie w tym secie). Na zagrywkę wchodzi Węglarek i sieje spustoszenie w drużynie gości. Robi się 3:1, potem to odjazd z każdą piłką. 7:3, 7:4, 14:4, 15:5, 15:8, 18:8, 21:10, 23:12, 25:13. Ostatni punkt gospodarze zdobywają asem serwisowym. W tym secie były asy serwisowe (3), blok (3) i atak kończyli wszyscy co mieli piłkę w górze. Konia z rzędem temu co po pierwszym secie przypuszczał, że od drugiego seta może być inaczej...

Jednak druga odsłona tego meczu zaczęła się od prowadzenia gości 0:2, potem było 3:2, 4:3, 4:6, 5:6, 5:9, 7:12, 9:12, 9:14, 11:17 i dziwny moment tego spotkania. Kolejne 6 pkt robi Poczta i jest 16:17. Zepsuty serw i kolejne 6 pkt robi Asekuracja i jest 17:23, 19:23, 19:25. W tym secie niestety zagrywka nie siedziała gospodarzom ( 5 zepsutych). Poza tym rewelacyjnie w polu grali przyjezdni i nawet zaserwowali 2 asy. Trzeba przyznać, że Poczta grała wszystkimi zawodnikami. Na ławce siedział "Fiodor", całe dwa sety grał Mietek (chyba najlepszy w polu). Za to Asekuracja parła do przodu. W ataku dzielnie punktował Adam Fido. I zrobiło się po 1 w setach.

Trzecia odsłona to znowu znakomita gra Asekuracji. Zaczęli od stanu 1:0 dla nich, potem set przebiegał tak : 4:4, 4:7, 6:7, 9:10, 9:13, 11:16, 14:16, 17:18, 18:22, 20:22, 22:22, 22:23 i kolejne 3 piłki należały do gospodarzy tego spotkania. Tu rewelacyjnie w ataku spisywał się "Kris", który kończył wszystko co miał nad siatką. I w zasadzie z przegranego seta zrobiło się 2:1 dla Poczty.

Czwarty i ostatni set to już dominacja Poczty (chyba pewniaka do tytułu mistrza). Zaczęło się od prowadzenia gospodarzy 1:0, 1:2, 4:2, 6:3, 6:5, 8:5, 9:6, 10:7, 13:7, 15:9,15:11, 17:13, 21:13, 23:14, 25:17. Mnie najbardziej szkoda dwóch straconych punktów w Typerze. Pierwszy raz stawiałem 3:0 dla Poczty. Zawsze daję seta dla przeciwników (haha). W pierwszym secie byłem zawiedziony postawą Asekuracji, ale potem ich gra była już na wysokim poziomie. Poczta jak to Poczta. Ma ogromny potencjał, ale tam grają wszyscy co przyjdą i to jest ich siła. A, że grają dobrze, to już zmartwienie ich przeciwników. Moim zdaniem zasługują na tytuł. Jest tam gra kombinacyjna, druga linia, szósta strefa. Ich gra to nie schemat. Oni też chyba powinni grać z PKS-em w PLS-ie? Fajna hala, nowe stroje, nowe buty, pełen profesjonał. Właśnie SALPS to jest to, co powinno istnieć jak to mówi Owsiak - do końca świat i jeden dzień dłużej.

Mecz trwał 75 minut, a zawody w skali 1-10 (9 w moim mniemaniu) prowadził Maciek Maciejewski. Pozdrawiam. Sorry, że tak późno to opisałem, ale oglądałem mecz Polski z Czechami