SKP SIDOR - Piorun 3:0 ( 20, 23, 23 ). To już kolejne piąte z rzędu zwycięstwo SKP Sidor. Niech wyniki w setach do 23 nie mylą nikogo. Ani przez moment w każdym z setów zwycięstwo gospodarzy nie było zagrożone...

Dzisiaj mieliśmy już prawie optymalny skład i zwycięstwo przyszło zaskakująco łatwo. Przecież Piorun to prawie (do dzisiaj ) pewniak do awansu do I ligii. Jeżeli awansują to powiem szczerze, że nie widzę szans, aby na dłużej zawitali w tej klasie rozgrywkowej, chyba, że dokoptują paru zawodników do składu. Dzisiaj tylko Antol próbował coś wskurać. Oprócz niego najwięcej kłopotów sprawił nam ich rozgrywający, który chyba z 6 razy kiwał z drugiej piłki. Pozostali zawodnicy po prostu zaliczyli to spotkanie. A, że gospodarze postawili dzisiaj bardzo wysoko poprzeczkę to i o sukces nie było łatwo. Cieszy mnie dzisiajsza mobilizacja zespołu Sidora. To był mecz podwyższonego ryzyka. W poprzednim sezonie na boisku w trakcie meczu działy się nieprzyjemne rzeczy. Ale to już historia. Dzisiaj wiadomo, że Sidor znowu namieszał w czołówce tabeli i chyba już bezpiecznie pozostanie w II lidze?

Pierwsza odsłona to prowadzenie gospodarzy od samego początku. Było chyba 6:1, potem lekko Piorun dochodził, ale nie mieli dzisiaj siły ognia. Set wygrany gładko do 20. Artur dzisiaj był bezbłędny w ataku. Nie pamiętam, czy zepsuł jakąś piłkę w ataku podczas całego spotkania. Zresztą cały bez wyjątku zespół zasłużył na pochwały w tej i następnych partiach. Jedynie do czego mogę się przyczepić to znowu po 4,5 zepsutych zagrywek w każdym secie. Ale zagrywka była trudna i odrzucała przeciwników od siatki.

Druga partia też od początku należała do Sidora. Przez całego seta była bezpieczna przewaga. Prowadziliśmy chyba 23:21, potem było po 23, ale to znowu my wyszliśmy zwycięsko z tej partii. Ostatnią piłkę w secie rewelacyjnie zakończył "Diabeł" idealną kiwką za kołnierz.

Trzecia i ostatnia odsłona to znowu prowadzenia bardzo bezpieczne do stanu 24:19. Zbyt wielu z nas chciało zakończyć to spotkanie i zrobiło się 24:23. Znowu klasa w końcówce i zwycięstwo do 23 i w całym spotkaniu 3:0. Piorun naprawdę dzisiaj nic nie pokazał i trochę zawiodłem się na ich dzisiajszej grze. W typerze typowałem 3:2 dla Sidora. Nie żałuję jednak tam straconych 2 punktów. Ważne, że z parkietu były 3. Mecz trwał równą godzinkę. Dodatkowym smaczkiem tego spotkania było sędziowanie Asi z Dezerterów. Była zdecydowana i prowadziła spotkanie bardzo dobrze. O dziwo nikt z przeciwników nie zgłaszał z tego powodów sprzeciwów. Obawiałem się tego spotkania, ale nie taki Piorun straszny. Teraz pora na Dezerterów. Może znowu skroi się następna niespodzianka? Jak skład dopisze to wcale nie powiedziane, że stoimy na straconej pozycji. Ważne , że strefa spadkowa oddaliła się. Jeszcze raz gratuluję znakomitej postawy swojemu zespołowi i sportowej walki przeciwnika. Dzisiaj to my byliśmy POWER i seria zwycięstw nadal trwa. W cwartek kolejna potyczka z AR-ką, z którą mamy zaległe porachunki. Pozdrawiam