Wczoraj tj. 13.03.2008 w hali na Zakolu miał miejsce mecz rozegrany awansem z dnia 20.03.2008, pomiędzy Akademia Rolniczą a drużyną SKP Sidor. Obie drużyny miały przed tym meczem zupełnie inne cele. Akademia Rolnicza musiała wygrać, aby odbić się od strefy spadkowej, a ekipa SKP Sidor musiała wygrać żeby zachować realne szanse na zajęcie trzeciego, a nawet drugiego miejsca premiowanego awansem na koniec rozgrywek drugiej ligi.

Mecz miał o dziwo przebieg jednostronny, od samego początku dominowała drużyna Akademii Rolniczej. Na początku pierwszego seta wyszliśmy na prowadzenie 8:1 i nie oddaliśmy go do końca seta. Warte podkreślenia jest jeszcze to, że drużyna Sikora przy stanie 21:11 podciągnęła wynik do 21:17, ale set ostatecznie padł łupem gospodarzy do 20.

Drugi set to gra punkt za punkt. AR-ka wypracowała sobie dwupunktową przewagę na samym początku seta i utrzymywała ją do stany 19:17, potem drużyna Strażaka doszła nas do 19;19, ale popełniła masę prostych błędów i ostatecznie przegrała do 19.

Trzeci set i zarazem ostatni był najlepszym widowiskiem. Gra punkt za punkt do stanu 12:12. Potem Akademia prowadziła 23:20, ale nie potrafiła wykorzystać tego i zrobiła się nerwówka pod koniec – 23:23, potem 24:23 dla Rolniczej, a następnie raz to jedni, a raz drudzy wychodzili na odpowiednio piłki meczowe jak i setowe, jednak ostatecznie AR-ka wygrała 32:30 i zakończyła sensacją dla niektórych mecz tych dwóch drużyn.

Mówiąc szczerze nie spodziewałem się takiego łatwego zwycięstwa mojej drużyny z zespołem, który wygrał dwa dni wcześniej z chyba najlepsza drużyną ligi 3:0 po jednostronnym meczu. Warte i godne podkreślenia jest, że u nas był dzisiaj pełen skład, wszyscy zagrali dobrą siatkówkę, wychodziła dobra zagrywka i gra w obronie była wręcz perfekcyjna (tak, wiem mało skromne, ale tak było :D). Trener nie miał powodu do zmartwień i to cieszy. Odbijamy się od strefy spadkowej, zostały nam jeszcze cztery mecze i chcemy je wygrać. Widać, że gra się zazębia i planujemy trochę jeszcze namieszać i zająć przyzwoitą lokatę na koniec sezonu. Co do Sidora, to widać, że chłopaki mają potencjał i w przyszłym sezonie będą się bić o pierwszą ligę, szkoda tylko, że stracili dzisiaj trzy punkty, bo śmiało o trzecie miejsce mogli walczyć z PAM-em lub Piorunem. Dla zainteresowanych Artur dzisiaj zagrał, nie było Radka. Szkoda mi zawodnika z numerem „10”, który skręcił kostkę przy stanie 29:28 Dla Rolniczej – życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia, bo sport to właśnie zdrowie. ;) Wygrana bardzo nas podbudowała i ogromnie cieszy, bo w końcu to nasza dopiero trzecia wygrana 3:0 (SALPS, Kamar i dzisiaj SKP Sidor). Bardzo dobrze zawody prowadził Prezes i to również cieszy. Mecz trwał trochę ponad godzinę. Pozdrawiam i do zobaczenia na parkietach.

Akademia Rolnicza - SKP Sidor 3:0 (25:20, 25:19, 32:30).