Vertigo - SKP SIDOR 0:3 ( -17, -20, -23 ). Przed meczem byłem pełen obaw o wynik dzisiejszej potyczki. Skład nam się posypał i zebrała się u nas goła szóstka. Nawet ja zaliczyłem dzisiaj pełny mecz...

Z konieczności wystąpiłem na środku i jak baran ganiałem wzdłuż siatki. W zasadzie nie potrzebny dzisiaj nam był blok ponieważ Vertigo nie miało praktycznie ataku. Jeżeli atakowali to bardzo żadko były to ataki kończące. Vertigo miało słabszy dzień, a nam po prostu wyszedł kolejny mecz i na ostatnich 8 pojedynków zwycięsko wyszliśmy 7 razy (wspaniała statystyka). Ktoś przed rundą rewanżową powiedziałby, że będziemy na 4 miejscu to przyjąłbym to jako żart. A tak faktycznie jest i już chyba nie spadniemy do III ligi ? Z trzech beniaminków, dwa mocno siedzą w czubie tabeli. Szkoda mi tylko Spajkera, ale oni mocno przed rozgrywkami się osłabili, ale walczą w każdym spotkaniu z zębem. Powracając do meczu to świetne zawody rozegrał Kuba i mój syn. Ich ataki były naprawdę klasa. Szymek okrzepł w roli rozgrywającego i jest naszym mocnym punktem. Adam, chyba najlepiej odbierający w naszym zespole też na stałe wszedł już do składu i ekipa jest naprawdę fajna. Dwa pierwsze sety to od początku do końca przewaga gości i spokojne 2:0. W trzecim secie walka była już bardzo wyrównana do stanu 17:17. Potem było 19:17 dla Sidora, potem remis 19:19. Sidor prowadził 24:22, ale kolejny punkt dla Vertigo i jest 24:23. Jednak wzorowy odbiór i kończący atak Kuby i jest kolejne zwycięstwo. Brawo chłopaki. Również podziękowania dla przeciwnika, którym chyba dzisiaj nie wyszedł mecz, ale i trzymam za Was kciuki w kolejnych potyczkach.
Pozdrawiam