AM - SKP SIDOR 1:3 ( -23, 20, -21, -15 ). I w zasadzie po sezonie. Po pierwszej rundzie wyglądało na to, że będziemy dostarczycielami pkt, a tu proszę piąte miejsce jest. Chyba, że dzisiaj Piorun przegra i będzie jeszcze szansa na 3 plac. Weszliśmy do II ligii tylnymi drzwiami, ale uważam, że sezon mimo wszystko udany...

Gdyby nie kontuzje to była nawet szansa na jeszcze lepszą pozycję w tabeli. Szkoda zmarnowanych szans w przegranych meczach. Trochę dziwne mieliśmy mecze. Wygraliśmy z całą czołówką, a przegraliśmy po dwa razy z Salpsem i Ar-ką. Ale za to wygraliśmy dwa razy z I ligowcem PAM-em. Taka liga. Zresztą bardzo ciekawa. Świadczy o tym fakt, że dzisiejszy ostatni mecz też będzie miał wielkie znaczenie dla innych zespołów. A powracając do wczorajszego spotkania z AM to mecz na niezłym poziomie. Drużyna, która zgarniała całą pulę ma jeszcze szansę (teoretycznie) na pudło. W mojej ekipie widać było chęć powalczenia. Przyszli na mecz zawodnicy o kulach (Kuba) i bez gipsu "Diabeł" Gościnnie jak zwykle zagrał mój syn, który wpadł na 4 dni do Szczecina i dwa nasze nowe nabytki. Sebastian jak zwykle zaliczył dobry mecz i w drużynie zadebiutował Piotrek. Nie czuł jednak tej sali i nie do końca jest jeszcze zgrany z Szymkiem. Nawet ja zaliczyłem 2 sety w tym spotkaniu i też wniosłem ducha walki, a i pare oczek dorzuciłem do każdego seta. A powracając już do samego meczu to powiem, że przed meczem byłem spokojny o wynik, jednak rozgrzewka w wykonaniu marynarzy zasiała pewne wątpliwości co do sukcesu za 3 oczka. Ataki na rozgrzewce były tak soczyste, że aż było miło popatrzeć czym wczoraj dysponowali studenci. Jednak rozgrzewka to nie mecz (haha).
Pierwszy set wygrany przez nas do 23 był naprawdę ciężki. Zaczęło się od prowadzenia 2:0 dla nas, ale po krótkiej chwili gospodarze prowadzili 3:2. Bardzo szybko rozgrywał piłki wystawiający AM. Były w ich wykonaniu podwójna , krótka, krótka. Grali ciekawiej i prowadzili chyba 21:19 w tym secie. Jednak więcej zimnej krwi zachowali zawodnicy Sidora i tą partię wygraliśmy do 23.
Druga odsłona należała do gospodarzy od samego początku. Jednak ambitni zawodnicy gości doprowadzili do remisu po 16. Dobra zagrywka w wykonaniu AM i słaby odbiór w naszym wykonaniu i set przegrany przez nas do 20.
Trzecia odsłona też dobra w naszym wykonaniu. Znaleźliśmy sposób na zawodnika AM z nr 10 (piekielnie mocno atakował). Niski blok i pełen skos i mieliśmy go na talerzu. Bardzo mało kończył ataków. Od czasu do czasu niepokoił nas tylko ich środkowy. U nas atak rozkładał się bardzo równomiernie i zrobiło się 2:1 dla nas.
Ostatni set to nasza dominacja od samego początku. Poprawny odbiór zagrywki, dobry atak i skuteczny blok dały efekt w postaci wygranego seta do 15.
Podsumowując ten mecz, chyba nasze zasłużone zwycięstwo za 3 oczka i teraz pozostaje nadzieja, że Piorun dzisiaj przegra. Da to nam możliwoś powalczenia z zaprzyjaźnionymi Dezerterami o medal. Jeszcze raz się powtórzę, że sezon jest i tak udany jak na beniaminka. Chciałbym w tym miejscu podziękować drużynie za cały sezon. Pierwsza runda była do bani, ale w rewanżach byliśmy naprawdę drużyną z charakterem. I jak się nie mylę to na 10 meczu wygraliśmy chyba 8. Przełomowym meczem było zwycięstwo z Kamarek, po którym szliśmy jak burza w tabeli. Zdarzały się wpadki, ale było parę meczy, na które można było popatrzć z podziwem (np. z Piorunem, Asprodem, Dezerterami). Sponsor, któremu też chcę podziękować bardzo często przychodził na nasze spotkania i więcej przeżywał mecze niż my. Myślę, że na przyszły sezon też "rzuci trochę kasiorki" i dalej będziemy się rozwijali w tej lidze. Pozdrawiam