Już po 4 dniach zmagań w finale World Grand Prix Brazylia z 1 przegranym setem zapewniła sobie zwycięstwo w tegorocznej edycji...jutro w ostatnim meczu przy pełnych trybunach zmierzy się z Japonią...czym brazylijki zapewniły sobie ten sukces ?? Data Volley ma kilka argumentów przemawiających za tym faktem...

Obserwując i analizując na żywo wszystko to co działo sie na hali w Jokohamie daje jeden wyraźny obraz...Brazylijki są gotowe do grania o najwyższe cele w Pekinie ,nie tylko kondycyjnie czy techniczno-taktycznie ale są świetnie umotywowane i nie przejawiają oznak konfliktów między sobą co nie zawsze jest łatwe gdy spędza się ze sobą pół roku w rozjazdach i ciężko pracuje.

Wczoraj po meczu Kuba-Usa 3-2 doszło do niecodziennej i ciekawej sytuacji gdzie dwie kubańskie zawodniczki Calderon (która została zmieniona podczas meczu) i rozgrywajaca Ramirez pokłóciły się i doszło nawet do przepychanki z lekką wymianą ciosów. Oczywiście sztab zareagował szybko i zażegnał sytuację ale dziś Kubanki były cieniem drużyny...wyszły na mecz z Brazylia na stojąco i tak też go skonczyły pomijając fakt iż Calderon cały mecz ogladała "z kwadratu".

Wracając jednak do argumentów Brazylii...przede wszystkim rozegranie (i to nie tylko przy dobrym przyjęciu). Fofao to prawdziwa profesorka w swoim fachu i podziwiam jej zdolność do przewidywania i rozpoznawania sytuacji. Gdy ktoraś z niższych zawodniczek (np. po ataku z jednej nogi gdzie przeważnie środkowa zostaje przy skrzydle) zostanie przez chwilę na środku bloku to Fofao z chirurgiczną precyzją i bez skrupułów wykorzystuje ten fakt z zimną krwią posyłając piłkę swojej środkowej. Gra Brazylijek w bloku to fantastyczna realizacja zalożeń taktycznych. Widać że sztab tej drużyny szczegółowo wpaja dziewczynom do głowy gdzie jak i kiedy mają skakać a te rzeczywiście sluchają i chcą to realizować. Kubanki bardzo czesto grają z kontry pierwszym tempem przy rozgrywającej i dziś każdy taki atak był od razu sprowadzany do parkietu...praca domowa została odrobiona ale nie tylko w tym podanym przykładzie. Pozostaje jeszcze pochwalić niesamowitą gre w obronie całej drużyny włączając w to środkowe które szczególnie dobrze broniły ataki typu Fast (jedna noga - piłka do antenki) i Back (jedna noga - piłka zaraz za rozgrywającą). Umiejetność przechodzenia dynamicznie z obrony do kontrataku to kolejny plus...np. Japonki świetnie bronią ale nie ma komu wystawić piłki sytuacyjnej, wkradają się niedokładności i oddają czesto piłkę za darmo lub ryzykują i strzelają po siatkach i autach...
Te wszystkie czynniki ewidentnie uwypukla nie tylko zwykła obserwacja wzrokowa ale także i statystyczna. Nie bedę wcale zaskoczony jak Thaisa będzie najlepszą blokujacą , Fofao najlepszą rozgrywającą a Fabiana libero...

Włoszki już "odpusciły" poniekąd turniej grając z młodymi Bosetti i Ortolani w składzie ale i tak pokonały USA 3-1, które najwyraźniej szczyt formy szykuje dopiero na Pekin.

W azjatyckim pojedynku rozbudzone nadzieje japończyków po wczorajszej wygranej z Włoszkami 3-0 zostały rozmyte przez Chinki w 4 setach z 10 minutową przerwą między 2 a 3 setem na występ cheerlederek-akrobatek:)

Dziś w Jokohamie ewidentnie niekorzystne warunki były do pracy...35 stopni i zabójcza wilgotność. Włoski scout Ricardo nie był w stanie pracować na 3 meczu a rosjanin Sergey jak twierdzi miał zawroty głowy spowodowane panującą wilgotnością:) Tak naprawdę wszyscy scouci tworzą małe społeczeństwo, znamy się nawzajem ,wysyłamy sobie nagrania z meczami jak ktoś potrzebuje, statystyki, pomagamy sobie jak coś sie komuś zepsuje i to naprawdę jest szczere i w mojej opinii fantastyczne...a poza tym po pracy chodzimy na pizze i małe piwko żeby rano znów wstać i mieć siły na cały dzień na hali. Ile ciekawych debat się przy tej okazji odbyło a ile można wynieść wiedzy o kulturach innych nacji...

no ale nic...czas jeszcze dokończyć analizy z meczu Kuba-USA z wczoraj i spać...rano małe zakupy w dzielnicy elektronicznej i na halę :)
pozdro Szczecin :D