Dziś na Hożej walczący o medalowe miejsca 2 ligi, chłopcy z UKS Błyskawica podejmowali broniący się w tym sezonie przed spadkiem zespół SALPS.
Niespodzianki żadnej nie było. Podopieczni Edwarda Wojneckiego nie pozostawili swoim przeciwnikom żadnych złudzeń pokonując ich w 3 setach.

Poczynając od pierwszego seta zespół UKS spokojnie i konsekwentnie realizował założenia trenera i w efekcie kończy go wygrywając do 14. Biorąc pod uwagę, że w trakcie seta Błyskawica zepsuła około 6 zagrywek to trzeba przyznać że SALPS miał dużo szczęścia wychodząc z 10 punktów w tym secie.
Kolejne sety to zmniejszenie błędów własnych w zespole Błyskawicy i w efekcie oba kolejne sety wygrane do 10 i cały mecz 3:0 dla gospodarzy...
Co mi się rzuciło w oczy ? Całkiem fajna gra Piotra Nowaka na rozegraniu...to taka pierwsza rzecz na którą zawsze zwracam uwagę...Fajnie by było żeby jeszcze bardziej gonił środkowych na krótką bo idą nieco ospale i i bloku po drugiej stronie niestety nie wieszają...Oprócz Daniela który jak zwykle zrobił to co do niego należało fajnie pary razy zaatakował grający z nr9 Marcin Kasprzyk w tym ze 2-3 razy z drugiej linii. Błyskawica gra dużo bardziej kombinacyjnie niż w poprzednim sezonie i jeśli przyspieszą grę, popracują więcej na siłowni bo niektóre ataki były słabiutkie to nie będzie na nich bata w drugiej lidze. Sądzę że w tym sezonie mają olbrzymie szanse na awans czego im serdecznie życzę...
Jeżeli chodzi o zespół SALPS to dziś dzień konia miał Hubert który zaprezentował się bardzo dobrze w ataku, podbił piłkę kilka razy w naprawdę bardzo trudnych sytuacjach i nie sposób nie wspomnieć o jego asie serwisowym z wyskoku.

W tym meczu zdecydowanym faworytem była Błyskawica i wynik jest doskonałym tego odzwierciedleniem

Weronika Popławska sędziowała bardzo dobrze i bez najmniejszych zastrzeżeń nie popełniając ani jednego błędu w przekroju całego spotkania
Pozdrawiam