UKS Błyskawica - Oldboje 3:2 ( 15, -20, -22, 19, 7 ). Tak jak przewidywałem w Typerze mecz zakończył dopiero tie-break. 105 minut meczu pod batutą Maćka Maciejewskiego było dzisiaj bardzo ładnym widowiskiem. Szczególnie drużyna gości zaimponowała dzisiajszą dojrzałą grą.
Jednak pierwsza odsłona tego spotkania nie zapowiadała tak wyrównanej walki. Od początku pierszego seta gospodarze prowadzili 3:1, 3:3, 6:3, 6:4, 10:4 i pierwszy czas przyjezdnych. Niczego wprawdzie nie zmienił, bo za chwilę na tablicy było 12:4, 12:7, 14:7, 14:9, 15:9, 15:12,17:12, 17:14, 20:14, 21:14, 21:15 i ostatnie cztery piłki należą do "młodzieży". Secik gładko wygrany i wydawać by się mogło, że jest tylko kwestią czasu rozłożenie "dziadków" na łopatki. Statystyki potwierdzały tylko przewagę w tym secie gospodarzy. Zepsute zagrywki 1:1, asy serwisowe 3:1, bloki 1:0. Daniel jak zwykle brylował w ataku i skończył z 7 ataków 5, ale dzielnie sekundowali mu koledzy z zespołu i każdy coś tam dorzucił do końcowego wyniku. Natomiast w drużynie gości brak było dokładnego odbioru i nawet ich pierwszy cios Waldi miał tylko 2 okazje w ataku i tylko jedną skończył.

Ale "dziadkowie" to stare wygi i nie zwykli położyć się na parkiecie i czekać na nokaut. Drugiego seta poprowadzili bezbłędnie technicznie. Serwis był w jednego zawodnika, który choć w ataku naprawdę był dobry, ale już gorzej z odbiorem. Piłki były niedokładne i goście mogli wykazać się w bloku. W tym elemencie zdecydowanie górowali nad Błyskawicą 5:1. Zepsute zagrywki były na remis 2:2 i w asach też mieli zdecydowaną przewagę 4:1. Chociaż Błyskawica zaczęła od prowadzenia 1:0, 1:2, 2:3, 5:3, 6:4, 6:6, 7:6, 8:8 Od tego momentu zaczęły się asy serwisowe i bloki gości i zrobiło się 8:10, 9:10, 9:15, 10:15, 10:17, 14:18, 15:18, 15:20, 17:20, 17:24, 20:24. Ostatni punkt Oldbojke zdobywają blokiem i jest 20:25 i w setach po jeden. Cwaniactwo w tym secie było zdecydowanie po stronie gości. Nawet 100% (5 ataków)skuteczność Daniela nie pomogła. W drużynie gości Waldek Baranowski był tylko minimalnie gorszy. Na 5 prób skończył 4, ale rewelacyjnie serwował i atakował Tomek Banach. Jak sobie upatrzył zawodnika z nr 9 to jechał do skutku. Nawet zmiana na innego (nr 14) nie pomogła. Dalej ostrzeliwał i zdobywał seriami punkty. No nie tylko on przecież, ale i cała drużyna pokazała, że ma j....ja. Chodzili w polu i wybierali kiwki.
Trzecia partia to kontynuacja poprzedniego secika. Dokładna zagrywka w obranego zawodnika (nr 9) i jak poprzednio asy bloki pomogły w osiągnięciu zwycięstwa w tym secie. A przebiegał on tak: 0:1, 3:4, 5:4, 5:6, 8:8, 8:14, 10:16, 12:16, 15:16, 15:19, 18:19, 20:20 i zaczęła się nerwówka. Trzy kolejne punkty zdobywają Oldboje i jest 20:23. Dwa kolejne punkty zdobywa Daniel i jest 22:23. I jak w poprzedniej partii dwa ostatnie ciosy należą do gości i jest mała niespodzianka 1:2 w setach. I znowu nie pomogła skuteczna gra Daniela, który ponownie atakował ze skutecznością 100% (9 prób). Cwaniactwo i obycie boiskowe drużyny, która w sumie liczyła 300!!! lat znowu wzięła górę nad młodością. Ale cwany lis Edzio Wojnecki chyba zmienił taktykę i tchnął ducha w swój zespół w czwarty secie.
Dalej dominował w ataku Daniel, ale skuteczność spadła i to zdecydowanie. Na 11 ataków Daniel dorzucił tylko 6 oczek, ale dołączyli się zawodnicy z nr 9 i leworęczny. Nie zabrakło również paru ataków ze środka. Wprawdzie w zepsutych zagrywkach było 4:2, ale już w bloku było 4:2 na korzyść Błyskawicy. Trochę w tym secie zabrakło dokładnego odbioru zagrywki w dryżynie gości i Waldi mimo wszystkich skończonych 4 ataków, więcej piłek po prostu nie dostał. Set rozpoczął się od prowadzenia gości 0:1, 2:3, 4:3, 6:6, 8:6, 10:8, 10:10, 14:12, 15:14, 15:15, 15:17 i myślałem, że młodzież popłynie, ale po chwili trener Edward Wojnecki zwarł szyki swojego zespołu i jego drużyna zdobyła kolejno 6 oczek i zrobiło się 21:17, 22:19 i 3 kolejne piłki należą do Błyskiwcy i set kończy się do 19.
Ostatnia piąta odsłona Błyskawica zaczęła od prowadzenia 2:0, by po chwili na tablicy widniał wynik 3:3. Teraz następuje seria bloków drużyny gospodarzy i jest 6:3, następnie 10:3. Powietrze jakby uszło z dryny gości i zaczęło się wsteczne odliczanie 10:4, 12:6, 14:6 i 15:7. Pomimo przegranej drużyna gości zagrała dzisiaj napradę dobre spotkanie. Taktycznie super, tylko zabrakło ciosów w ataku. Jednak Daniel to zbyt wiele znaczący zawodnik, by można go było skutecznie wyeliminować.
W sumie warto było popatrzeć na dzisiejszy mecz. Młodzież nabywa doświadczenia, a Oldboje to zespół od którego można się wiele nauczyć. Chyba po tym spotkaniu najbardziej skorzysta Cafe Duo i powróci na fotel lidera. Walka o dwa czołowe miejsca w II lidze zaczyna przypominać małe wojenki. Kto z niej wyjdzie zwycięsko zobaczymy na koniec sezonu. Mam nadzieję, że moja drużyna dołączy do grona faworytów. Jednak jutrzejszy mecz będzie ciężki. W tamtym sezonie wprawdzie wygraliśmy dwukrotnie z Vertigo, ale do drużyna "walczaków" i tanio skóry nie sprzedadzą. Deko mam ich rozpracowanych, ale to nie gwarantuje jutro sukcesu. Oby skład dopisał, bo zapowida się, że znowu conajmniej dwóch podstawowych zawodników nie dojedzie. Może więc i ja trochę pociosam (haha). Pozdrawiam