Byłem , widziałem i nic nie napiszę.

eeeeeeeee no w trzeciej lidze potrafią grać i to na wyższym poziomie. Jedna jaskółka wiosny nie czyni - ponoć.!!!!!!

Trzeba przyznac ze dostosowalismy sioe troche do poziomu druzyny z Kołbaskowa i dlatego taki poziom. ale na nastepnym meczu powinno byc lepiej

gratulacje chłopaki ))) Pozdrawiam

fakt gra się tak jak przeciwnik pozwala ...

do varejao: gramy tym samym składem,którym rozpoczęliśmy sezon. Poprawa gry to efekt zgrania się chłopków,miłe

siemka soho, na pewno byłoby miło utrzymać 1 plac do końca roku.miły akcent na koniec roku i prezent na Nowy Rok.myślę że będziemy się starać tego dokonać, ale to sport i zdarzyć się wszystko może.pozdrawki

Miałem napisać relację, ale już zostałem wyprzedzony, ale w komentarzu cosik naskorbię. Mecz deko senny. W drużynie gospodarzy dnia chyba nie miał libero. To nie był odbiór w punkt, a co za tym idzie rozegranie i atak to już nie to. Pierwszego seta gospodarze wygrali do 17. Dość spokojnie, chociaż w zagrywce to był dramat. Zepsuli 6zagrywek, a goście tylko 2. W asch serwisowych był 2:0, a w bloku remisik 1:1. Najbardziej równym zawodnikiem Colorsa był Darek. Stary, ale jary. Tymon dzisiaj tylko poprawny. Rok temu był zdecydowanie lepszy. Ale skoro zespół wygrywa to go się nie powinno sądzić. Drugi set wyrównany do stanu 10:10. Potem Kołbaskowo zaczęło odjeżdżać i było 10:13, 13:15, 13:18, 14:20, 16:20, 16:21 i w zasadzie powinno być po secie. Potem było 18:21, 19:21, 19:23, 22:23, 22:24. No i zaczął się horror. Jest 24:24 i po długiej gierce Colors wygrywa do 28t. Serwy to znowu element, który powinni ćwiczyć na treningach obie drużyny. Zepsute zagrywki 4:7, asy 2:2, bloki 2:4. Set który powinien być dla Kołbaskowa kończy się ich przegraną. Ostatnia odsłona to wyrównany pojedynek do stanu 7:7, potem jest 9:7, 10:9, 12:9, 12:11, 14:11, 19:13, 21:15, 21:17, 23:17, 23:21 i w końcu 25:22. Ogólnie mecz bardzo przeciętny. Mezc trwał 63 minuty i jak zwykle Maciek Maciejewski był bardzo dobrym sędzią tego widowiska. Pozdrawiam wszystkich

Do endy13

Chyba jednak nie było Cie na meczu, albo oglondałeś inne spotkanie. 2 set był na przewagi. I w tym secie każda ze stron chiała wygrac, szczególnie Colors, co im się udało.

A co do meczu....

Kołbaskowo w eksperymentalnym ustawieniu. Jeden przyjmujący na rozegraniu, drugi na środku. Dotychczasowy rozgrywający na przyjęciu. W pierwszym secie graliśmy nawet na dwóch rozgrywających . Mecz kompletnie nieudany. Oby zła passa się odmieniła.

Gratuluje zwycięzkiej drużynie, jednak uważam że z taką grą jak wczoraj to długo liderem się nie nacieszą (no chyba żeby wliczyć przerwę świąteczną).

Pozdrawiam

Endy
Chodziło mi głównie o Twoją wypowiedź, że to trzeci set był na przewagi. Wg mnie (i wg statystyk prowadzonych przez Strażaka) był to set drugi. Albo pomyliłeś się przy wklepywaniu zdania, albo nieuważnie oglądałeś mecz. Nie kwestionuje Twoich opini na temat kto chciał wygrać a kto nie, bo jak napisałes jest to Twoje wrażenie.

No i "wybaczam" Ci, że nasz eksperymantalny skład to nie Twoje zmartwienie . Nie napisałem tego żeby kogoś zmartwić, a jedynie po to żeby lepiej zobrazować sytuację na boisku. No i może troche chciałem usprawiedliwić słabą gre swoją i całego zespołu.

3m sie

Słuszność Damian jak zwykle po Twojej stronie - nie ma patentu na nas. Tylko boisko możne pokazać kto jest godny fotela lidera, a Colors Studio w maczu z Kołbaskowem nie powaliło mnie na kolana. POZDRAWIAM

mozna bylo wygrac ... jak wszystkie mecze, ktore dotychczas rozegralismy ...
jak widac kolejny mecz w plecy. coz moge powiedziec na ten tamat ? musimy przestac kombinowac, a zaczac grac tak, jak to bylo w naszych pierwszych trzech meczach ... no i trzeba wziac sie za siebie, bo tak dalej byc nie moze!
graty dla przeciwnikow. mimo slabej gry wygrali co powinno ich cieszyc ...
pozdrawiam!

Myślę jednak, że Colorsi będą już liderami do końca rozgrywek.

Zresztą pogadamy po naszym meczu z Kamarem i waszym z Cewarem.
ahoj