W poszczególnych setach (-23, -23, -19). Już wielokrotnie obiecałem sobie, że nie zmienię mojego typowania w ostatniej chwili. Znowu to zrobiłem i znowu 0 pkt. Ale miałem ku temu podstawy. Przed meczem zadzwonił do mnie Andrzej i powiedział, że dzisiaj nie zagra Waldek Baranowski i zmieniłem typ na zwycięstwo Hetmana, który ostatnimi czasy zaiponował mi swoją postawą na boisku. Dzisiaj zawiedli na całej linii. A Oldboje zagrali znowu po profesorsku.

Pierwszy set dostarczył sporo emocji w samej końcówce. "dziadkowie" zaczęli od prowadzenia 0:1, 1:1, 1:3, 4:5, 4:7, 9:12, 11:12, 12:13, 12:15, 14:15, 14:19, 16:19, 19:23 i wydawać by się mogło, że wynik jest już wiadomy. Jednak kolejne 4 oczka zdobywają gospodarze i jest remis po 23. Spokój , opanowanie i doświadczenie wzięły górę i 2 ostatnie pkt zdobywają goście i jest 0:1 w setach. Więcej zimnej krwi i mogło być odwrotnie. Jednak dzisiaj Oldboje upatrzyli sobie libero do odbioru i niemiłosiernie posyłali piłki z serwów właśnie na niego. To był dzisiaj ich 7 zawodnik. Bardzo mało był wykorzystywany w drużynie Hetmana Michał Antol i praktycznie nie było w drużynie gospodarzy "ciosa". Nawet Pili nie zagrał dzisiaj dobrych zawodów. I jeszcze mała statystyka: zepsute serwy 3:1, asy 1:2, bloki 1:0.

Drugi set zaczął się ponownie od prowadzenia gości 0:1, ale kolejne 4 piłki należały do Hetman, który trochę się rozkręcił i prowadził 4:1, 4:2, 8:2. Teraz na zagrywkę wszedł Darek Kanas i płaskimi serwami ganiał libero po placu i zrobiło się 8:8, 9:8, 11:11, 11:13, 13:13, 13:16, 15:16, 15:18, 16:18, 16:21, 18:21, 18:22, 21:22, 21:23, 23:23 i dwa kolejne punkty blokami zdobywają goście i jest 0:2. Tak więc znowu końcówka zadecydowała o powodzeniu w tej partii przyjezdnych. Szybko statystyka: zepsute serwy 4:3, asy 3:4, bloki 0:2. Znowu rewelacyjnie Oldboje zagrali w polu. "dziadki" ustawiają się koncertowo. Dla mnie to lekcja poglądowa jak oni to robią. Są tam gdzie powinni i nie ma dla nich piłek straconych. Z kolei Hetman nie zagrał źle, ale to dzisiaj za mało na gości.

Trzeci i ostatni set już wyraźnie pod dyktando gości. Rozbujali się na całego. Wreszcie Tomek Banach zagrał tak jak mnie do tego przyzwyczaił. Odbiór w punkt, ataki kończone w 100%. Waldek Baranowski, nawet z wybitym barkiem robił co do niego należy i też kończył prawie wszystko. Andrzej Jackiewicz nie rozwala parkietu przy ataku, ale patrzy co robi. Jak trzeba to śmignie po prostej, jak sytuacja tego wymaga to splasuje w 9 metr boiska i dokłada kolejne oczka dla drużyny. I dzisiaj w ataku rewelacyjnie zagrał Leszek Piętal. Zresztą skoro wynik brzmi 0:3 to znaczy, że każdy grał dobrze. Jeszcze tylko napiszę jak przebiegała partia. 0:1, 2:2, 2:4, 4:4, 4:9, 5:9, 5:12, 8:14, 8:17, 11:17, 11:18, 13:18, 13:19, 15:19, 16:20, 16:22, 19:25. I statystyka: zepsute serwy 4:1, asy 2:3, bloki 2:3. I na koniec dodam, że rewelacyjnie dzisiaj prowadził zwycięski zespół Tadeusz. Spokojniutko. Kiedy potrzeba było czas to brał czas. Zarówno zespół jak ich dzisiejszy trener Tadeusz to istne mistrzostwo. Szkoda mi trochę Hetmana bo myślałem, że się upora w dzisiejszym meczu i nawet postawiłem na nich w Typerze, ale ja to powiem tak: mieli dzisiaj gorszy dzień i dlatego nie zdobyli nawet seta, ale jestem przekonany, że nie jednemu przeciwnikowi odbiorą jeszcze punkty. Aha. Mecz trwał 63 minuty. Pozdrawiam